18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Spisek smoleński" Lecha Raczaka: Zrozumieć wyznawców mitów

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
Lech Raczak: - Ta sztuka ma źródło w skrajnej złości.
Lech Raczak: - Ta sztuka ma źródło w skrajnej złości. Archiwum redakcji
Wybuch, sztuczna mgła, dobijanie ocalonych, czy „pancerna” brzoza – o tych i wielu innych teoriach spiskowych na temat katastrofy w Smoleńsku usłyszymy w nowym spektaklu Lecha Raczaka. Jego „Spisek smoleński” zobaczymy już w najbliższą środę (26. lutego) Pod Minogą.

W atmosferze politycznego fermentu, gdzieś ponad łunami żałobnych zniczy, spotykają się ci, którzy nie wierzą doniesieniom o wypadku prezydenckiego tupolewa. Węszą spisek. Powstaje Tajna Trupa Teatralna IV Rzeczypospolitej, która w atmosferze konspiracji tworzy swoje pierwsze dzieło – spektakl o zamachu w Smoleńsku.

Pisanie jak egzorcyzm
Raczak przyznaje, że do napisania scenariusza skłoniła go eskalacja złych nastrojów społecznych i rozpowszechnienie mitów na temat katastrofy po 10 kwietnia 2010 roku.

- Żałoba zaczęła przeradzać się w nagonkę, a padające słowa – w poszczekiwania psów. Pisanie było dla mnie wyzwoleniem, traktowałem je trochę jak egzorcyzm, który trwał dobry rok – mówi reżyser.

Tekst trafił jednak do szuflady. Przełom nastąpił kilka miesięcy temu. - Kiedy zobaczyłem Antoniego Macierewicza wymachującego w Sejmie parówką i puszką za publiczne pieniądze, wyciągnąłem scenariusz z powrotem – wspomina i dodaje: - Ta sztuka ma źródło w skrajnej złości, wkurwieniu wręcz.

Zaśmiać się i zadumać
Reżyser podkreśla, że treścią „Spisku smoleńskiego” są nie tyle same mity na temat katastrofy, co postawy ich wyznawców. Przedstawienie ma być próbą zrozumienia tych postaw. Na scenie zobaczymy między innymi Halinę Chmielarz, Małgorzatę Walas-Antoniello oraz Janusza Stolarskiego. - Szukałem ludzi, którzy trochę już przeżyli i widać to na ich twarzach – tłumaczy twórca.

Raczak, jeden z założycieli poznańskich „Ósemek” i pionier teatru alternatywnego, od dawna eksperymentował z miejscami wystawiania swoich spektakli. Tym razem jego wybór padł na klub Pod Minogą i jego barowe wnętrze.

- Sprzeczność między klubem, a tematyką smoleńską jest pozorna. Przecież o polityce najczęściej rozmawiamy w knajpie – zauważa reżyser.

Lech Raczak zaznacza, że jego sztuka nie jest odpowiedzią na powstający film fabularny „Smoleńsk” Antoniego Krauze.
- Chciałbym, aby podczas spektaklu można było zarówno szczerze się zaśmiać, jak i głęboko zadumać - mówi.

„Spisek smoleński” jest pierwszym przedstawieniem Trzeciego Teatru, autorskiej inicjatywy teatralnej, którą Raczak realizuje wraz ze swoją fundacją Orbis Tertius. W najbliższym czasie, sztukę zobaczymy jeszcze 27. lutego, a także 4. i 5. marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski