Wszystko dlatego, że kobieta założyła blokadę na kole samochodu i wystawiła mandat kierowcy, który nieprawidłowo zaparkował pojazd przy ul. Rocha. Po kłótni kilkoma samochodami zaczęli ją śledzić, najpierw docierając do jej referatu na Nowym Mieście, później pod blok, w którym mieszka.
Strażniczka poczuła się zagrożona. O wszystkim poinformowała policję i komendanta straży miejskiej. Ten z kolei wysłał do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- Odnoszę wrażenie, że poznański oddział Prawa na Drodze nie jest zainteresowany prawem i utrudnia pracę tym, którzy chcą go przestrzegać - mówi Waldemar Matuszewski, komendant SM w Poznaniu.
Cały tekst w czwartkowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?