Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółka z Portugalii zostawiła na lodzie firmy z Wielkopolski

Łukasz Cieśla
Prace przy ul. Wierzbowej stanęły, bo wielkopolskim firmom nie zapłacono za roboty
Prace przy ul. Wierzbowej stanęły, bo wielkopolskim firmom nie zapłacono za roboty fot.sławomir seidler
Czy wielkopolskie firmy budujące domy w centrum Poznania zostały oszukane przez zleceniodawcę z Portugalii? Ustala to policja.

Kwestia dotyczy inwestycji przy ulicy Za Groblą i Wierzbowej. Polscy wykonawcy, zaangażowani w ich realizację, nie dostali pieniędzy.

Chodzi o prace budowlane, sprzęt wypożyczony do ich prowadzenia czy dostarczone towary. Poszczególne firmy mają roszczenia od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. Łączna kwota, której nie zapłacili Portugalczycy, może dochodzić nawet do miliona złotych.

- Na razie ustaliliśmy cztery podmioty, które uważają się za pokrzywdzone. Jeśli podobnego zdania są także inne firmy, to mogą się do nas zgłaszać - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Z naszych ustaleń wynika, że roszczenia do Engenho Polska, która budowała domy przy Za Groblą i Wierzbowej, ma co najmniej kilkanaście firm. Na razie nie wszystkie zdecydowały się na skierowanie zawiadomienia do organów ścigania.

Dlaczego Engenho nie płaciła podwykonawcom? Firma nie odpowiedziała na zadane przez nas pytania. Nieoficjalnie mówi się, że, podobnie jak całą branżę, dotknął ją kryzys finansowy. Inna wersja mówi o tym, że w Polsce źle wydawała zarobione pieniądze.

- Prowadziła też inne inwestycje w naszym kraju i przypuszczam, że na ich rozkręcenie poszły pieniądze, które powinny trafić do wielkopolskich firm - mówi jeden z budowlańców z Poznania.
Pojawienie się Engenho w stolicy Wielkopolski nie było przypadkowe. Firma jest powiązana z głównym wykonawcą obu inwestycji - spółką Fernandes&Soares (F&S). Wchodzą w skład jednej grupy gospodarczej. Zależności istnieją także między F&S a hiszpańskim deweloperem Maexpa, który zlecił zbudowanie domów w Poznaniu. Nasi informatorzy mówią, że biznesmen, który posiada udziały w Maexpa, jest jednocześnie przedstawicielem F&S.

Władze Maexpa, podobnie jak pracownicy Engenho, przez dwa tygodnie nie odpowiedzieli na nasze pytania. Ze stron internetowych wspomnianych firm wynika, że trzy podmioty w Polsce ściśle z sobą współpracowały. Realizowały budowę ekskluzywnego osiedla pod Krakowem. Inwestycja zlecona przez Maexpa nie jest jeszcze zakończona.

Poznańskie domy miały zostać zbudowane kilka miesięcy temu. Termin nie został dotrzymany. W związku z kłopotami Engenho roboty przy Za Groblą i Wierzbowej na pewien czas stanęły. Do tej pory sprzedano już część mieszkań, a jedno z nich kupił znany poznański polityk. Zdaniem naszych rozmówców, nabywcy lokali powinni spać spokojnie. Robót nie dokończy Engenho, bo F&S ponoć zleciło już ich dokończenie innym ekipom budowlanym. Czy jednak wielkopolskie firmy zaangażowane w realizację początkowego etapu inwestycji odzyskają swoje pieniądze?

- To będzie trudne, bo nawet nie ma z kim rozmawiać w Engenho o spłacie długu - mówi pracownik pokrzywdzonej firmy. - Gdy nie dostaliśmy pieniędzy, zabraliśmy swój sprzęt z budowy. Baliśmy się, że zabiorą go inni wierzyciele.
Wśród poszkodowanych są małe firmy, a ich przedstawiciele podkreślają, że brak zapłaty od Engenho może doprowadzić do ich bankructwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski