Spór o „łamistrajków”
Strajk w zakładach Solarisa trwa już dziewiąty dzień. W poniedziałek, 31 stycznia Mateusz Figaszewski, rzecznik prasowy Solarisa potępił nazwanie przez Wojciecha Jasińskiego, przewodniczącego OPZZ Konfederacja Pracy w Solarisie niestrajkujących kolegów i koleżanek „łamistrajkami” oraz komentował nieprzyjemną atmosferę, jaka ma panować w zakładzie.
- Z oburzeniem stwierdzamy, że opisanej atmosferze sprzyjają publiczne wypowiedzi Pana Wojciecha Jasińskiego, Przewodniczącego Konfederacji Pracy OPZZ w Solarisie, który nazywa pracowników podejmujących pracę „łamistrajkami”
- pisał rzecznik.
Z kolei Wojciech Jasiński tłumaczy: - Łamistrajk, to potocznie ten, kto pracuje w czasie strajku. Taką definicję podaje słownik języka polskiego PWN - mówi związkowiec i dodaje, że użył tego słowa w odpowiedzi na pytanie w jednym z wywiadów.
Jasiński zaznacza też, że używając tego terminu nie odnosi się do osób, pracujących w ramach umów tymczasowych lub obcokrajowców, zatrudnionych przez agencje tymczasowe. Z ich pomocą możliwe jest dokończenie autobusów, którym brakuje pojedynczych elementów.
- Im powiedzieliśmy: „Nie strajkujcie, bo za pół roku, czy trzy miesiące firma nie przedłuży wam umowy”
- tłumaczy Jasiński.
Włodzimierz Czarzasty w Solarisie
W środę, 2 lutego, zakład Solarisa w Bolechowie odwiedzi wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Polityk deklaruje chęć spotkania się ze strajkującymi oraz z prezesem spółki Solaris Javierem Calleja.
- Uznaliśmy, że skoro Andrzej Radzikowski, przewodniczący Rady Dialogu Społecznego nie został wpuszczony na teren zakładu, to konieczna jest obecność marszałka i że potrzebujemy pomocy z zewnątrz
- tłumaczy Wojciech Jasiński.
Z kolei w zeszłym tygodniu na mównicy sejmowej temat strajku w Wielkopolsce podnosiły posłanki i posłowie Partii Razem.
- Pomimo doskonałej sytuacji finansowej firmy, rekordowych zysków i ogromnych rezerw finansowych Solaris nie chce zgodzić się na sprawiedliwe podwyżki - mówił poseł Maciej Konieczny.
Nieudane negocjacje
Spór o podwyżki trwa już od jesieni. Na pierwszym spotkaniu z zarządem związkowcy żądali podwyżki 800 zł brutto dla wszystkich. Następnie kwotę tą związkowcy obniżyli do 600 zł brutto i 400 zł brutto dla wszystkich. Ta propozycja również nie spotkała się z akceptacją, co doprowadziło do referendum strajkowego, w którym zagłosowały 1342 osoby, czyli 51,7 proc. uprawnionych do głosowania. Za przeprowadzeniem strajku opowiedziały się 1244 osoby, czyli 92,7 proc. wszystkich głosujących. Wyniki ogłoszono 18 stycznia.
W międzyczasie 14 stycznia zarząd postanowił przyznać wszystkim pracownikom firmy podwyżki w wysokości 5 proc. wynagrodzenia (min. 270 zł brutto). Pracownicy, którzy zarabiają średnio 3 tys. netto, nie zgodzili się na to. Obecnie postulatem strajkowym jest 800 zł dla wszystkich.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?