18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór rodzinny z sektą w tle. Sąd nie chce pogłębiać konfliktu

Alicja Lehmann
Julia i Maksymilian Springerowie
Julia i Maksymilian Springerowie Fot. Archiwum rodzinne
Prokuratura nie zajmie się sprawą nękania młodego małżeństwa z Poznania przez rodziców dziewczyny. W poniedziałek taką decyzję wydał sąd. Jednak to nie koniec walki państwa Springerów. Oboje rozważają wniesienie do sądu sprawy z oskarżenia prywatnego.

O Julii i Maksymilianie Springerach pisaliśmy już kilkakrotnie. Młode małżeństwo mieszka w Poznaniu. Przed ślubem spotykali się i nic nie zapowiadało problemów. Te pojawiły się jednak, kiedy oboje odmówili wydania hucznego wesela.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Nękani małżonkowie wciąż czekają na decyzję sądu

Poznań: Rodzice walczą z córką i jej rodziną

Sąd ma rozstrzygnąć rodzinny konflikt z rzekomą sektą w tle

Rodzice Julii, mimo, że była już pełnoletnia, zakazali jej spotykać się z Maksem. Zamykali ją w pokoju, czytali jej smsy. Później stwierdzili, że jest opętana, a Maks należy do sekty i stosuje wobec niej techniki psychotropowe. Dwukrotnie, wbrew jej woli, zabrali ją do egzorcysty.

Julia uciekła z domu. Zamieszkała z Maksem. Rodzice Julii kilkukrotnie zawiadamiali policję, że Maks porwał ich córkę i ją przetrzymuje oraz że jest członkiem sekty. W sądzie rodzinnym złożyli wniosek o widywanie się z ich wnuczką i na jednej z rozpraw przedstawili sądowi prywatną opinie lekarza psychiatry, wydaną na odległość, która potwierdzała, że Julia jest pod wpływem sekty.

W końcu małżeństwo zdecydowało się na złożenie zawiadomienia, że są nękani. Prokuratura ich zawiadomienia odrzuciła. Na tę decyzję Springerowie poskarżyli się do sądu. Ten w poniedziałek podzielił zdanie prokuratury.

- W uzasadnieniu sędzia stwierdziła, że kontynuowanie tej sprawy pogłębi nasz konflikt - mówi Julia. - Poczekamy na pisemne uzasadnienie wyroku i wraz z naszym pełnomocnikiem zastanowimy się nad prywatnym aktem oskarżenia.

Tymczasem lekarz, który wydał zaświadczenie nie badając Julii, stanął przed Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej. W pierwszej instancji został uznany za niewinnego.

Jednak Springerowie odwołali się od tej decyzji do Okręgowego Sądu Lekarskiego, który zauważył, że sprawa nie została w pełni zbadana i że zaświadczenie o stanie zdrowia Julii nie powinno być wydane na podstawie rozmowy z jej rodzicami. Sprawa zostanie ponownie rozpatrzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski