Sportowcy, artyści, politycy kwestują na wileńską Rossę. To już 16. zbiórka

15 zbiórek, ponad 500 tys. złotych i w sumie 15 wyremontowanych kaplic nagrobnych, nagrobków i samych grobów na cmentarzu na wileńskiej Rossie. Miejsce w 2000 r. urzekło swym pięknem i rangą historyczną ks. Edmunda Jaworskiego, dzisiaj proboszcza z Gułtowach.

- Rossa to najstarszy polski cmentarz - tłumaczy ks. Edmund. - Tu są pochowani wybitni Polacy, tu są przepiękne rzeźby i pomniki, które zniszczył czas i ludzka obojętność - nie umiałem tego tak zostawić - wyjaśnia ks. Jaworski.

I nie zostawił. I nie zostawia nadal - choć formalnie nie jest już szefem przedsięwzięcia i na stanowisku przewodniczącego Komitetu Poznaniacy Rossie zastąpiła go Monika Straszewska. W tę niedzielę rozpocznie się na poznańskich cmentarzach już 16. zbiórka na Rossę. Jak co roku swój czas poświęcą na zbieranie pieniędzy na ratowanie pięknej historycznej nekropolii ludzie znani nie tylko poznaniakom: na Junikowie będzie można spotkać m.in. Waldy Dzikowskiego, Grzegorza Hałasika, Juliusza Kubla czy Przemysława Basińskiego i prezydenta Poznania - Jacka Jaśkowiaka oraz prof. Zbigniewa Kwiasa. Przy Cmentarnej - Grzegorza Ganowicza, Bartosza Bosackiego, Włodzimierza Łęckiego oraz Michała Grudzińskiego i Piotra Kuźniaka. Z kolei na Miłostowie przy ul. Warszawskiej z puszkami staną m.in. starosta Jan Grabkowski, Jarek Lange, Szymon Ziółkowski oraz Ryszard Grobelny z małżonką Ewą Siwicką, a przy Gnieźniańskiej - Marek Woźniak, Piotr Mowlik i Bożena Szydłowska.

Każda złotówka zostanie przeznaczona na remont grobu Edwarda Lewałd-Jezierskiego. Cel zbiórki co roku proponuje środowisko Polaków skupionych wokół „Kuriera Wileńskiego”. Tu jedną z ważniejszych osób jest jego szef Zygmunt Klonowski, który organizuje dokumentację techniczną i konserwatorską.