Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowiec Amator 2014 już na finiszu: Przedstawiamy sylwetkę kandydata jeźdźców, Jacka Kuśnierczaka

Radosław Patroniak
Jacek Kuśnierczak z jednym ze swoich trzech pupili
Jacek Kuśnierczak z jednym ze swoich trzech pupili Fot. Archiwum Jacka Kuśnierczaka
Konkurs „Sportowiec Amator 2014” wkracza w decydującą fazę. Nic dziwnego, że przybywa głosów i dochodzi do roszad w czołówce. Nowy liderem został rugbysta Chaosu Poznań, Piotr Mydlak. Monika Nowak, Małgorzata Kaczmarek i pozostali kandydaci nie powiedzieli jednak z pewnością jeszcze ostatniego słowa.

Głosowanie w naszym plebiscycie zakończy się w sobotę, 20 grudnia o godzinie 23.59. Odbywa się ono za pomocą SMS-ów. Zwycięzca konkursu zostanie zaproszony, wraz z osobą towarzyszącą, na Wielki Bal Sportowca naszej redakcji (6 lutego w hotelu Andersia) z udziałem najlepszych wielkopolskich zawodników w mijającym roku. Zaproszenia na tę imprezę, w cenie 320 i 220 zł, można rezerwować pod nr tel. 502 499 909. Dodatkowe informacje, lista kandydatów i instrukcja głosowania są dostępne na stronie www.gloswielkopolski.pl.

KLIKNIJ, ŻEBY ZAGŁOSOWAĆ W PLEBISCYCIE SPORTOWIEC AMATOR WIELKOPOLSKI 2014

Tymczasem w gronie kandydatów środowisko jeźdźców (dwukrotnie zwyciężali w poprzednich edycjach) reprezentuje Jacek Kuśnierczak, od prawie dwudziestu lat startujący jako amator na zawodach w skokach przez przeszkody.
– Pierwszy poważny kontakt z jeździectwem, a właściwie z koniem, miałem podczas wakacji rodzinnych nad Bałtykiem w 1996r. Zgłosiłem się do szkółki jeździeckiej, aby na koniec wakacji pogalopować plażą przy wschodzie słońca. W tym celu wykupiłem dziesięć lekcji jazdy konnej i oznajmiłem rodzinie, że będę jeździł konno zamiast się opalać . A pod koniec turnusu galopowałem już po plaży. Tak zaczęła się moja wielka pasja, która nieprzerwanie trwa do dziś – tłumaczył 44-letni Jacek Kuśnierczak, który trzykrotnie zdobył złoty medal w halowym Pucharze Polski w kategorii biznes.
– Najbardziej cenię sobie jednak możliwość startu i konfrontacji z zawodowcami. Kilka razy udało mi się pokonać w takich konkursach bardzo utytułowanych zawodników, choć jeszcze nigdy mojego faworyta, Jarosława Skrzyczyńskiego – dodał wiceprezes firmy Logis.
Trenuje on dwa razy dziennie z Jackiem Buckim, mając do dyspozycji trzy konie. – Z każdym z koni „jest inaczej” . To znaczy do każdego trzeba znaleźć inny klucz, żeby się z nim dogadać, nawiązać relację i zbudować zaufanie, co z kolei jest fundamentem dobrego przygotowania do zawodów i osiągnięcia pozytywnego wyniku – przekonywał Kuśnierczak.
Według niego amatorzy zasługują na szczególne uznanie, bo nie mogą marzyć o wielkich premiach i medalach olimpijskich. – Amatorskie uprawianie sportu niezależnie od dyscypliny jest formą relaksu, zdrowego trybu życia, pasją, pracą nad sobą i swoimi słabościami. Nie robimy tego, by zdobyć złote runo. Robimy to sami dla siebie – zauważył nasz kandydat, który chętnie jeździ też na nartach zjazdowych, ale nie częściej niż raz w roku. W wyczynowym sporcie najchętniej kibicuje on Adamowi Małyszowi i Robertowi Kubicy, czyli reprezentantom wyścigów samochodowych. Z kolei jemu niemal zawsze kibicują żona i dzieci. – Wspierają mnie jak tylko mogą i dopingują na zawodach, na których zazwyczaj są razem ze mną – zakończył Jacek Kuśnierczak.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski