Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie Rodu Posadzych: Stworzyli łańcuch z rąk wokół Katedry Poznańskiej [ZDJĘCIA]

MAZ, KQ
Spotkanie Rodu Posadzych
Spotkanie Rodu Posadzych Paweł Miecznik
W sobotę w Poznaniu odbyło się III Spotkanie Rodu Posadzych. Uczestniczyło w nim ponad 160 jego reprezentantów. Tak jak podczas poprzednich spotkań rodzina Posadzych podjęła próbę objęcia ludzkim łańcuchem poznańskiej katedry. Tym razem się udało.

Tegoroczne spotkanie zbiegło się z 30. rocznicą śmierci sługi bożego księdza Ignacego Posadzego (17 stycznia 1984), współzałożyciela Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, misjonarza i podróżnika, kandydata na ołtarze. To m.in. w intencji szybkiej beatyfikacji modlono się podczas zakończonej w piątek nowenny, a także podczas sobotniej mszy świętej w katedrze poznańskiej.

Spotkanie rozpoczęło się mszą świętą w Bazylice Archikatedralnej. - To wielka chluba należeć do rodziny Posadzy - mówił podczas kazania ks.Edward Szymanek z Towarzystwa Chrystusowego. Po mszy członkowie rodu utworzyli ludzki łańcuch wokół katedry. W łańcuchu uczestniczyły m.in. dwie nestorki rodu, siostry Teresa Szeib i Katarzyna Kowalewska, obie z domu Posadzy. Stanęli maksimum jeden metr od murów katedry i rozsunęli tak aby ręce były całkowicie rozłożone i wyprostowane. Każdą gałąź kończyła szarfa w innym kolorze. Byli niebiescy, czerwoni, żółci, biali i zieloni.

W drugiej części spotkania w Auli Domu Głównego Towarzystwa Chrystusowego na Ostrowie Tumskim członkowie rodu wspominali księdza Ignacego Posadzego oraz prezentowali współczesnych reprezentantów rodu, którego najstarszym znanym przedstawicielem jest urodzony w roku 1761 w Szymborzu Stanisław Posadzy. Wśród tych, którzy opowiadali o księdzu Ignacym Posadzym był postulator jego procesu beatyfikacyjnego ksiądz Tomasz Porzycki. A ponieważ przebywa w Baltimore w USA połączono się z nim przy pomocy skype'a. - Wujek Ignacy był człowiekiem mającym wokół siebie aurę. Wiedział, że uczę się w "Czwórce" angielskiego dlatego zawsze wypowiadał kilka zdań w tym języku. Sprawdzał moją jego znajomość. Kiedyś powiedział mi jak jest po angielsku ministrant. Kiedy powiedziałem mu, że zamierzam wstąpić do Chrystusowców nie krył radości. Teraz oczekujemy wyniesienia go na ołtarze - mówił Tomasz Porzycki. Na zakończenie łączenia z nim odśpiewano pieśń rodu Posadzych "Tam gdzie Popiela myszy zjadły". O liczącym 444 rekordy drzewie genealogicznym rodu mówił Mariusz Szeib.Przy okazji okazało się, że niebawem wzbogaci się ono o kolejnych około 80 rekordów. A to dzięki poszukiwaniom reprezentantów linii trzemeszeńskiej rodu. Dowiedzieliśmy się także, że najpopularniejsze imiona w rodzie Posadzy to Anna i Jan, najczęściej występujące nazwisko to oczywiście Posadzy. Przedstawiciele rodu żyją średnio 57 lat, ale trzeba wziąć pod uwagę, że drzewo sięga kilkuset lat wstecz gdy żyło się krócej niż dziś. Posadzy mają średnio 2,2 dzieci, a kobiety rodzą dzieci najczęściej w wieku 29 lat.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski