Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ewy Tylman: Adam Z. zostaje w areszcie, bo „mógłby utrudniać śledztwo”

Joanna Labuda
Sprawa Ewy Tylman: Adam Z. zostaje w areszcie, bo  „mógłby utrudniać śledztwo”
Sprawa Ewy Tylman: Adam Z. zostaje w areszcie, bo „mógłby utrudniać śledztwo” Łukasz Gdak
Sąd apelacyjny odrzucił zażalenie obrońcy podejrzanego o zabicie Ewy Tylman. Na Wartę wróci wkrótce Grupa Specjalna Płetwonurków RP, która poszukuje zaginionej.

Poznański sąd apelacyjny odrzucił we wtorek zażalenie obrońcy Adama Z. na postanowienie o przedłużeniu jego tymczasowego aresztowania. To oznacza, że mężczyzna podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman nie wyjdzie na wolność co najmniej do 27 sierpnia.

Z. spędził w areszcie już ponad siedem miesięcy. Do tej pory sąd dwukrotnie przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie wobec niego tymczasowego aresztu. Twierdził bowiem, że dowody, które zebrał oskarżyciel, wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez Adama Z. zarzucanego mu czynu, a po wyjściu na wolność mężczyzna mógłby utrudniać toczące się śledztwo.

- Podejrzanemu grozi wysoka kara, co rodzi niebezpieczeństwo, iż w razie opuszczenia aresztu śledczego mógłby m.in. podjąć próbę ucieczki. Presja na nim - jako na potencjalnym sprawcy - jest bardzo duża - tłumaczył w maju sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Z tym nie zgodził się obrońca podejrzanego, który na decyzję sądu złożył zażalenie.

- Nie ma dowodów na to, że mój klient popełnił zarzucane mu przestępstwo. Trudno mówić, żeby zachodziły podstawy do stosowania tymczasowego aresztu, a w szczególności, aby było duże prawdopodobieństwo, że Adam Z. popełnił zarzucany mu czyn - utrzymywał wczoraj mecenas Ireneusz Adamczak, obrońca podejrzanego.

Przypomnijmy, iż już na początku czerwca w rozmowie z „Głosem” adwokat Adama Z. wskazywał, że aby skierować akt oskarżenia do sądu, prokuratura powinna zmienić kwalifikację czynu. Jak tłumaczył - zebrany do tej pory materiał dowodowy jest bowiem za słaby, by udowodnić, że Z. zabił Ewę Tylman.

Jego argumenty nie przekonały jednak sędzi Izabeli Pospieskiej, która wczoraj utrzymała w mocy postanowienie sądu I instancji.

Poszukiwania GSPRP
Na Wartę wróci wkrótce Grupa Specjalna Płetwonurków RP, która od grudnia szuka w rzece ciała zaginionej Ewy Tylman.

- GSPRP będzie tak długo prowadzić poszukiwania, aż Ewa Tylman się znajdzie - mówi Maciej Rokus, szef grupy. I dodaje: - Wrócimy na rzekę, ale na razie weryfikujemy własne możliwości i popełnione do tej pory błędy.

Niestety, póki co zarówno działania grupy, jak i policji nie przyniosły rezultatu. W wodzie nie odnaleziono bowiem ani zwłok, ani żadnej rzeczy, która należałaby do 26-latki z Konina.

Nurkowie pracowali na odcinku od mostu św. Rocha do Kostrzyna nad Odrą. Wykorzystywany był sonar holowany, a także punktowy, opuszczany oraz sprzęt specjalistyczny do przeszukiwania podpór mostowych i budowli. GSPR sprawdziła również m.in. port w Czerwonaku, gdzie betonowe ściany bezpośrednio ingerują w koryto rzeki. Bezskutecznie.

Przypomnijmy, że Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku. To jej znajomy Adam Z. widział ją jako ostatni. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa kobiety. Według śledczych Z. miał zepchnąć Ewę Tylman ze skarpy, a następnie nieprzytomną zaciągnąć i wrzucić do rzeki. Co na to wskazuje? Materiał dowodowy w tej sprawie opiera się głównie na zeznaniach trzech funkcjonariuszy policji oraz nagraniach monitoringu z okolicy mostu św. Rocha. Adam Z. nadal nie przyznaje się do winy i zasłania się niepamięcią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski