Sprawa Ewy Tylman: Adam Z. zostanie w areszcie

Sąd Apelacyjny odrzucił zażalenie obrońcy Adama Z. na postanowienie o przedłużeniu jego tymczasowego aresztowania. To oznacza, że mężczyzna oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman zostanie w areszcie co najmniej do 23 lutego 2017 roku.

– Sąd motywował swoją decyzję tym, że zebrane dowody wskazują na istnienie dużego prawdopodobieństwa, iż oskarżony popełnił zarzucany mu czyn. Kolejną istotną kwestią jest to, jak wysoka kara grozi mężczyźnie. Sąd stwierdził również, że instytucją kompetentną do decydowania w tej sprawie o ewentualnym uchyleniu lub przedłużeniu tymczasowego aresztowania jest Sąd Okręgowy, gdzie za kilka dni rozpocznie się proces oskarżonego – mówi Elżbieta Fijałkowska, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

Zobacz też: Sprawa Ewy Tylman: Adam Z. za szybą pancerną i kontrole publiczności [SZCZEGÓŁY PROCESU]

Adam Z. przebywa w areszcie od ponad roku. Sąd już kilkukrotnie przychylał się do wniosku prokuratury o stosowanie wobec niego najsurowszego środka zapobiegawczego. Natomiast na początku stycznia rozpocznie się proces oskarżonego. O to, by mężczyzna odpowiadał z wolnej stopy, walczył jego obrońca, który na każde postanowienie sądu składał zażalenie.

– Chciałem w ten sposób podkreślić, że od samego początku nie było dowodów, które wskazywałyby, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn. On tego nie zrobił i trudno znaleźć w materiale dowody, które by to uzasadniały – mówi nam mecenas Ireneusz Adamczak, obrońca Adama Z.

Pierwsza rozprawa w sprawie zabójstwa Ewy Tylman odbędzie się już we wtorek. Sąd wysłucha wówczas oskarżonego oraz odtworzy eksperyment procesowy, który odbył się kilka dni po zaginięciu Ewy Tylman. Podczas procesu zachowane zostaną szczególne środki bezpieczeństwa. Adam Z. wraz z mec. Adamczakiem będą w osobnym pomieszczeniu, które jest zabezpieczone szybą pancerną. Każda osoba, która będzie chciała wejść na salę rozpraw, zostanie poddana kontroli.