Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ewy Tylman: Jak wyglądały nocne działania policji?

Joanna Labuda
W nocy ze środy na czwartek w centrum Poznania odbyły się czynności policji i prokuratury z udziałem Adama Z., podejrzanego o zabójstwo Ewy Tylman. Nie był to jednak kolejny eksperyment procesowy, a – jak mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji - badania antropologiczne. Wziął nich udział podejrzany oraz pozoranci.

Czynności rozpoczęły się około godz. 23 na ulicy Wrocławskiej, skąd w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Ewa Tylman i Adam Z. wyruszyli w stronę mostu św. Rocha. Funkcjonariusze policji przy pomocy specjalistycznych urządzeń dokonywali pomiarów na trasie, którą poruszała się para. Kredą zaznaczano odcinki między jedną z restauracji na Starym Rynku, a pubem na ul. Wrocławskiej.

Tam tylko na chwilę z policyjnej furgonetki wyprowadzono Adama Z., który stanął obok pozorantki (w czynnościach – Ewa Tylman). Nadal nie wiadomo, co te działania miały na celu. Policja nie chce mówić o szczegółach.

- To nie był eksperyment. Czynności miały na celu zabezpieczenie materiału porównawczego do badań antropologicznych – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik KWP w Poznaniu. – O to, czym są badania, należy pytać prokurator Magdalenę Jarecką, która jest inicjatorem działań – dodaje.

Podobne czynności policjanci przeprowadzi na ulicy Mostowej przy sklepie komputerowym. Kamera umieszczona na tym budynku po raz ostatni zarejestrowała parę w noc zaginięcia Ewy Tylman. Tam dokładnie mierzono schody prowadzące do sklepu oraz odcinek drogi, którą widać na zapisach monitoringu z feralnej nocy. W czynnościach wziął udział Adam Z., dwóch policjantów i pozorantka. Każdy z mężczyzn kilka razy przeszedł z nią sprawdzany odcinek. Według nieoficjalnych ustaleń, działania mają być wykorzystane do ponownej analizy monitoringu.

Ostatni etap czynności odbył się pod hotelem Ibis, gdzie tej nocy oko kamery zarejestrowało Adama Z. samego – w drodze powrotnej do domu. Tam policjanci mierzyli m.in. znak drogowy, a po oznaczonym odcinku chodnika poruszali się Adam Z. i pozoranci.

Czwartkowe czynności wyglądały inaczej niż poprzednie eksperymenty procesowe. Adam Z. był ubrany niemalże identycznie, jak w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Miał tę samą niebieską kurtkę, a podczas czynności musiał przewieszać przez ramię torbę, którą widać na zapisie monitoringu z ulicy Mostowej. Policjanci instruowali go, kiedy ma chodzić w kapturze, a kiedy bez.

Badania antropologiczne to jedna z wielu czynności, które na najbliższe trzy miesiące zaplanowała prokurator Magdalena Jarecka. Przypomnijmy, że w środę sąd przychylił się do jej wniosku i przedłużył tymczasowy areszt Z. na kolejne trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sprawa Ewy Tylman: Jak wyglądały nocne działania policji? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski