Sprawa Jarosława Ziętary: kronika licznych zaniedbań

- Analiza liczy 36 stron. Objęta jest tajemnicą służbową, ma klauzulę "poufne". Raport składa się głównie z zaleceń dotyczących czynności, które wskazane jest przeprowadzić w sprawie Jarosława Ziętary - mówi Grażyna Puchalska z biura prasowego KGP.

Z naszych ustaleń wynika, że znaczna część zaleceń dotyczy popełnionych w śledztwie błędów i czynności, których nie przeprowadzono w latach 90., w czasie, gdy sprawą dziennikarza zajmowała się poznańska policja i prokuratura. Biuro Spraw Wewnętrznych KGP sprawdza raport pod kątem zaniedbań służbowych funkcjonariuszy, ale nie grożą im już żadne konsekwencje, bo sprawy te uległy przedawnieniu. Analiza może za to przyczynić się do podjęcia umorzonego w 1999 roku śledztwa.

W środę w KGP zapewniono nas, że prokuratura w Poznaniu została powiadomiona o zakończeniu pracy nad analizą. Nie zwróciła się jednak o jej udostępnienie. - Dotąd nie wystąpiliśmy do KGP o raport z analizy sprawy dziennikarza. Czekamy, aż trafi on do Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Wtedy o niego wystąpimy - poinformowała nas wczoraj Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Jarosław Ziętara zaginął w 1992 roku w drodze do "Gazety Poznańskiej", w której pracował. Na podstawie zeznań świadków incognito w 1998 stwierdzono, że dziennikarz został porwany i zamordowany, a jego zwłoki ukryto.