Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa posła Tomasza Górskiego jednak się nie przedawniła

Łukasz Cieśla
Tomasz Górski.
Tomasz Górski.
Policja wraca do sprawy posła Tomasza Góskiego, który miał złamać przepisy podczas swojej ostatniej kampanii wyborczej. Wbrew temu co niedawno twierdzili sami funkcjonariusze, nie doszło do przedawnienia karalności czynu popełnionego przez polityka.

Chodzi o wybory do Sejmu z 2011 roku. Górski był wtedy działaczem PiS. Część swoich ulotek wysłał w kopertach opłacanych przez kancelarię Sejmu. Prawo tego zabrania. Politykowi należącemu teraz do Solidarnej Polski grozi grzywna.

Jeszcze na początku października funkcjonariusze podkreślali, że sprawa właśnie się przedawniła. Tłumaczyli, że na ściganie tego wykroczenia mają tylko rok. Teraz jednak powołują się na przepisy mówiące o tym, że przedawnienie nie biegnie w okresie, kiedy dany polityk korzysta z immunitetu.

Poznańska policja w tym tygodniu wyśle materiały do Komendy Głównej Policji. Formalnie to ona zwraca się do Sejmu o uchylenie immunitetu. Kilka tygodni temu KGP dopatrzyła się braków w materiałach zebranych przez poznańskich funkcjonariuszy i odesłała im wniosek do poprawki. Te uchybienia, jak mówią nam poznańscy policjanci, właśnie zostały usunięte. Nieoficjalnie mówili, że KGP doczepiła się do drobiazgów wytykając np. że przesłane dokumenty nie były ułożone w kolejności.

Tomasz Górski już kiedyś miał podobne kłopoty w związku z inną kampanią wyborczą. Chodziło o wybory do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku i podejrzenie, że znacznie przekroczył partyjny limit na kampanię. Wtedy sam zrzekł się immunitetu, ale kary nie poniósł.

Poznański sąd rejonowy stwierdził, że sprawa się przedawniła już po roku od zdarzenia. Policja odwołała się do Sądu Okręgowego. Twierdziła, że należy wziąć pod uwagę fakt, że Górskiego przez pewien czas chronił immunitet. A okres jednego roku na ściganie należy liczyć od momentu zrzeczenia się immunitetu bądź też jego uchylenia przez Sejm. Wynika to z zapisów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Sąd Okręgowy przyznał wtedy rację policji, ale musiał umorzyć sprawę, bo jej zażalenie wpłynęło za późno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski