Do śmiertelnego wypadku na ulicy Piłsudskiego w Kaliszu doszło 1 stycznia. 42-letni kaliszanin, na co dzień właściciel szkoły nauki jazdy, jadący luksusowym bmw doprowadził do zderzenia z volkswagenem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina z powiatu ostrowskiego. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł 14-latni chłopak. Jak informuje prokuratura, sprawca był pijany i pod wpływem narkotyków.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kaliszu. Śledczy wystąpili niedawno o przedłużenie tymczasowego aresztowania dla podejrzanego Mateusza J. o kolejne dwa miesiące. Sąd Rejonowy w Kaliszu rozpatrywał ten wniosek 26 maja i zdecydował, że 42-latek może wyjść na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 60 tysięcy złotych. Nie powiązano tego jednak z żadnym innym środkiem zapobiegawczym, jak choćby dozór policji, czy zakaz opuszczania kraju.
- Po zapoznaniu się z uzasadnieniem orzeczenia i po jego analizie, prokurator podjął decyzję o konieczności jego zaskarżenia do Sądu Okręgowego w Kaliszu
- informował prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Są Okręgowy w Kaliszu zmienił zaskarżone postanowienie Sądu Rejonowego w Kaliszu. Wobec podejrzanego ponownie zastosował tymczasowe aresztowanie na okres kolejnych trzech miesięcy, licząc od daty zatrzymania Mateusza J.
- Zażalenia prokuratora rejonowego w Kaliszu i pełnomocników pokrzywdzonych zasługują co do zasady na uwzględnienie. W ocenie sądu odwoławczego, przesłanka ogólna, która legła u podstaw stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania nadal zachowuje swoją aktualność, gdyż ocena dotychczas zebranego materiału dowodowego w dalszym ciągu świadczy o bardzo wysokim prawdopodobieństwie zrealizowania przez oskarżonego inkryminowanych czynów zabronionych
- mówi sędzia Edyta Janiszewska, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Kaliszu.
I dodaje: - W realiach tej sprawy potrzeba zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Uzasadniona jest grożącą oskarżonemu surową karą i wynika z samego charakteru i sposobu popełnienia zarzucanych mu przestępstw, a zwłaszcza nagromadzeniu istotnych okoliczności obciążających wskazywanych także obszernie w zażaleniach pokrzywdzonych i prokuratora.
Jak dodaje sędzia, realna obawa wymierzenia oskarżonemu surowej kary, może stymulować go do podejmowania działań istotnie zakłócających prawidłowy tok postępowania celem umniejszenia grożącej mu odpowiedzialności i uniknięcia kary.
- Obawa utrudnienia prawidłowego toku postępowania wynikająca z tej przesłanki jest w realiach niniejszej sprawy na tyle znacząca, że nie można podzielić stanowiska sądu pierwszej instancji, iż wystarczające będzie zastosowanie wobec podejrzanego środka wolnościowego w postaci poręczenia majątkowego. W tym kontekście ubocznie Sąd Okręgowy stwierdza że kwota poręczenia ustalona przez Sąd Rejonowy została na nie akceptowalnym poziomie, aby ona mogła spełniać swoją funkcję
- wyjaśnia sędzia Edyta Janiszewska.
Dotychczasowe ustalenia śledztwa wskazują, że w chwili zdarzenia Mateusz J. był pod wpływem alkoholu oraz pod narkotyków. "Czarna skrzynka" z bmw pozwoliła ustalić, że pięć sekund przed wypadkiem pojazd pędził ponad 160 kilometrów na godzinę.
- W oparciu o przeprowadzone badania fizykochemiczne próbek krwi podejrzanego, biegli z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu ustalili wysokość stężenia alkoholu na 1,26 miligrama na litr, to jest ponad 2,5 promila, a także ujawnili obecność substancji psychotropowej w postaci kokainy, którą to ilość wskazali jako mogącą mieć możliwość oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy jak alkohol powyżej pół promila
- tłumaczy prokurator Maciej Meler.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?