Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca zbrodni na Piotrze Majchrzaku pozostanie bezkarny

Krzysztof M. Kaźmierczak
Piotr Majchrzak
Piotr Majchrzak archiwum
Osoba odpowiedzialna za śmierć Piotra Majchrzaka nie musi już obawiać się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Prokuratura nie podejmie śledztwa, chociaż nie zbadano wszystkich dowodów. Uznała, że sprawa przedawniła się w maju 1992 roku.

Tyle, że w tamtym czasie ta sama prokuratura prowadziła śledztwo dotyczące Majchrzaka i nie uznała wówczas przestępstwa za przedawnione.

CZYTAJ TEŻ:
Nieznana historia zagadkowej śmierci Piotra Majchrzaka
Nieznana historia śmierci Piotra Majchrzaka cz.2

Jesienią ubr. "Głos Wielkopolski" ujawnił, że początkowo zatrzymany za spowodowanie śmierci Piotra mężczyzna mógł być pod "ochroną" organów bezpieczeństwa lub ścigania PRL. Był bowiem niezwykle ulgowo traktowany, chociaż był osobą karaną. W archiwum policji mogą być cenne informacje na ten temat, których prokuratura nigdy nie sprawdzała. Nie przesłuchano też dwóch osób, które mogą dużo wiedzieć o śmierci Majchrzaka.

Prokuratura w grudniu ściągnęła z archiwum akta dotychczasowych postępowań. Nie wykonała jednak żadnych czynności dowodowych.

- Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w żadnym razie nie daje podstaw do kwalifikowania czynu w następstwie którego doszło do śmierci Piotra Majchrzaka jako zbrodni zabójstwa - stwierdził Roman Szymanowski, zastępca prokuratora okręgowego w Poznaniu.

Prokuratura nie będzie wyjaśniać zagadkowej zbrodni sprzed prawie 30 lat

Po analizie akt uznano, że Piotr padł ofiarą pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Takie przestępstwo jest ścigane prawem przez 10 lat od popełnienia, a nie przez 30, jak to jest w przypadku zabójstwa.

- Kwalifikacja czynu to rzecz płynna. Niejednokrotnie sprawy są prowadzone z paragrafu o pobicie, a potem zmienia się je na zabójstwo lub odwrotnie. Widać nie ma obecnie woli powrotu do sprawy Majchrzaka. Chociaż są przesłanki wskazujące na świadome doprowadzenie do śmierci tego chłopaka - ocenia jeden z policjantów (zastrzegł swoje personalia).

Co ciekawe, obecne stanowisko prokuratury jest odmienne od tego, jakie zajęła w tej samej sprawie przed laty. Prowadziła ona ponowne (trzecie już) śledztwo od 1991 roku. Zakończono je w 28 października 1992 roku, ale wcale nie ze względu na przedawnienie. Prokurator Danuta Profaska jako powód umorzenia podała nie wykrycie sprawcy przestępstwa uzasadniając to zbyt skąpym materiałem dowodowym i błędami popełnionym w początkowym etapie postępowania.

Zdaniem prokuratora Szymanowskiego sprawa Majchrzaka obecnie należy wyłącznie do kompetencji pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej. Tam jednak stwierdzono, że nie ma podstaw do tego, by nią się zajmować, gdyż nie było to przestępstwo o charakterze politycznym tylko kryminalne.

19-letni Piotr Majchrzak został śmiertelnie ranny wieczorem 11 maja 1982 roku w okolicy nocnego lokalu "W-Z", niedługo po tym, jak doszło tam do bijatyki. U chłopaka stwierdzono głęboką ranę kłutą twarzy i obrażenia głowy. Zmarł po tygodniu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski