- Cała operacja przebiegała bez komplikacji - mówi Andrzej Michalski, kierownik budowy stadionu przy Bułgarskiej. - W przyszłym tygodniu zamontujemy ostatnią kratownicę zachodnią i tym samym będziemy mogli przystąpić do montażu konstrukcji stalowej czaszy.
Zanim to nastąpi, trzeba jednak powtórzyć dzisiejszy wyczyn. Trwająca 3 godziny operacja, jest zdaniem wykonawcy jednym z najtrudniejszych elementów podczas całej budowy. Kolejne, czyli montaż konstrukcji nośnej dachu rozsuwanego, czaszy i stalowych żeber łukowych powinny być - przynajmniej w teorii - łatwiejsze. Kiedy się rozpoczną?
- Wszystkie elementy konstrukcyjne są większe niż te z którymi dotychczas mieliśmy styczność - mówi Andrzej Michalski. - Dlatego jak pojawia się jakiś kłopot, to jego rozwiązanie wymaga wsparcia projektantów. Trudno więc mówić o dokładnych, sztywnych terminach - przekonuje.
Oprócz podnoszenia kratownicy, w piątek na płycie boiska rozpoczęło się także układanie trawy. Murawa ma być gotowa w przyszłym tygodniu. Ta część prac jest szczególnie ważna dla klubu poznańskiego Lecha i jego kibiców. Odpowiedniej jakości nawierzchnia boiska jest konieczna, by myśleć o wiosennym powrocie piłkarzy na Bułgarską.
Jak przekonuje wykonawca, mimo kolejnych, niewielkich opóźnień, marcowy powrót "Kolejorza" na stadion nie jest zagrożony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?