Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadiony bez chuliganów. Spada przestępczość wśród kibiców

Agnieszka Smogulecka, Agnieszka Świderska
Kibiców na stadionach bardziej interesuje dobra zabawa i dobry doping, niż łamanie prawa
Kibiców na stadionach bardziej interesuje dobra zabawa i dobry doping, niż łamanie prawa Fot. Marek Zakrzewski
Stadiony w Polsce są bezpieczne - tak wynika z danych Komendy Głównej Policji zebranych ze wszystkich stadionów w kraju, także z Bułgarskiej. W porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowano o ponad 230 incydentów mniej i to przy większej frekwencji na stadionach. - A skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle? Dlaczego rząd musi walczyć z bandytami na stadionach, skoro ich tam nie ma? - pyta retorycznie Marcin Kawka z Wiary Lecha.

To, co o rosnącym bezpieczeństwie na stadionach mówi Warszawa, potwierdza także Poznań.
- Pamiętam, co działo się na stadionie w połowie lat 90. Teraz stadion w Poznaniu jest bezpieczny - ocenia Robert Kasprzyk, p.o. naczelnika sztabu Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - W tym roku nie było tam poważniejszych problemów. Najczęściej musieliśmy interweniować w związku z odpalaniem rac. Bo według ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych odpalanie materiałów pirotechnicznych to przestępstwo.

Dlaczego rząd musi walczyć z bandytami na stadionach, skoro ich tam nie ma?

Z danych KGP wynika, że w całym kraju najczęściej odnotowywane są takie wybryki, jak: rzucanie przedmiotami mogącymi stanowić zagrożenie, naruszenia nietykalności osób wchodzących w skład służby porządkowej, zakrywanie twarzy (to ponad 60 proc. wszystkich wybryków w 2012 roku, w 2011 - było to prawie 80 proc.). Pozostałe - ponad 33 proc., dotyczy pirotechniki (rok temu było to 16,3 procent).

W Wielkopolsce w pierwszym półroczu 2012 roku zanotowano trzy ekscesy chuligańskie (przed imprezami sportowymi), 11 wykroczeń, 9 przestępstw, zatrzymano 19 podejrzanych. Dla porównania: w ciągu pierwszych sześciu miesięcy ubiegłego roku odnotowano 16 wykroczeń, 11 przestępstw i zatrzymano 25 osób. Tymczasem w tym roku stadiony, także Bułgarska gromadziły jeszcze więcej kibiców - polska średnia w rundzie jesiennej na meczu Ekstraklasy to 8 350, a "Bułgarskiej" - 23 571 kibiców. Wynik całej jesieni to 1 001 979 kibiców. Dla porównania frekwencja za cały sezon 2008/09 to 1 566 900 kibiców.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Ekstraklasa i PZPN za racami

- Niezmiernie cieszy nas fakt widoczny w policyjnych statystykach, które mówią, że podczas meczów Ekstraklasy jest bezpiecznie - mówi Marcin Animucki, członek Zarządu Ekstraklasy SA. - Potwierdzają one nasze stanowisko, że rzeczywistość na stadionach jest znacznie lepsza również pod względem komfortu i bezpieczeństwa, niż wiele osób myśli. W ostatnich miesiącach priorytetem dla Ekstraklasy było udrożnienie kontaktów na linii organizatorzy - władze lokalne oraz policja. Można bowiem było odnieść wrażenie, że te same przepisy prawa w różnych miejscach Polski są inaczej interpretowane.

- Jest jeszcze bezpieczniej niż wynika to z policyjnych statystyk, jeżeli weźmiemy poprawkę na zaostrzenie się przepisów - mówi Marcin Kawka z Wiary Lecha. - A skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle? Dlaczego rząd musi walczyć z bandytami na stadionach, skoro ich tam nie ma? Może już czas odwiesić wojnę z kibicami na kołek. Przydałaby się za to męska rozmowa na temat rac. Potrafimy udowodnić, że race nie pogorszą bezpieczeństwa na stadionach, a poprawią je, gdyż będą pod kontrolą. Możemy do tego przekonać pod warunkiem, że druga strona będzie chciała słuchać.

Tymczasem kluby coraz głośnie podnoszą postulat konieczności nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych ułożonej pod Euro i restrykcyjne wymogi UEFA. Rzeczywistość ligi jest bowiem zupełnie inna. Wiedzą o tym Francuzi, wiedzą też Niemcy, którzy po mistrzostwach wrócili do "starych" przepisów, zdecydowanie mniej rygorystycznych, za to bardziej pasujących do normalnej kibicowskiej kultury. Czy jest szansa na to, że na polskie stadiony wrócą legalne race i stojące miejsca?
- Wsłuchujemy się w głos środowiska - Marcin Animucki. - Mówię tu przede wszystkim o naszych klubach, bo to przecież one są organizatorami meczów. Wszystkie postulaty, które mają usprawnić przebieg imprezy masowej poddajemy szczegółowej analizie. Sprawdzamy, czy podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach. Może się okazać, że niektóre z nich warto przenieść na nasz grunt. Ważne, by pod ewentualnymi zmianami podpisali się wszyscy - kluby, a także podmioty opiniujące i wydające zgody na organizację imprez.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski