- Mamy swoje marzenia, wiemy o co jedziemy, ale w drużynie panuje duży spokój. Wiemy też, że żeby coś w tym meczu osiągnąć każdy z zawodników musi pojechać na swoim optymalnym poziomie - mówił menedżer Piotr Baron przed pierwszym półfinałowym spotkaniem ze Stalą Gorzów na poznańskim Golęcinie. Rywale także mieli jasno określony plan. - Jesteśmy maksymalnie zmobilizowani. Wygraliśmy rundę zasadniczą i teraz chcemy zostać mistrzami kraju - zapowiadał przed kamerami nsport+ trener Stanisław Chomski.
Po ostatnim wyścigu w zdecydowanie lepszym nastroju był szkoleniowiec gości, bo jego zespół wygrał 20 punktami i jest już jedną nogą w finale PGE Ekstraligi. Wrocławianom natomiast nic praktycznie nie wychodziło. Nie dość, że w tym spotkaniu musieli sobie radzić bez Maksyma Drabika, który nie jest jeszcze gotowy do jazdy, to jeszcze już w pierwszych wyścigach defekt zanotował Adrian Gała, a Tomasz Jędrzejak upadł na tor. Na domiar złego w 4. biegu osamotniony Maciej Janowski nawet nie nawiązał walki z rywalami. W efekcie po pierwszej serii startów było 8:16.
- Na dystansie jest nieźle, ale kompletnie przegrywamy starty. Musimy coś zmienić w ustawieniach motocykli - mówił Vaclav Milik. Te zmiany niewiele jednak pomogły, bo kolejne cztery biegi zakończyły się podwójnymi zwycięstami gości, którzy w tym momencie wyszli na 24-punktowe prowadzenie. - Prawdę mówiąc nie spodziewaliśmy takiego początku spotkania. W rundzie zasadniczej oba mecze ze Spartą były bardzo wyrównane i jechaliśmy do Poznania nastawieni na bardzo ciężką walkę - ocenił Niels Kristian Iversen.
W drugiej części meczu wrocławianie jechali już nieco lepiej. Dwa razy, w dużej mierze dzięki Szymonowi Woźniakowi, przywieźli nawet 5:1. Odwrócić losów meczu już jednak w żadnym wypadku nie mogli. Tym bardziej, że z powodu opadów deszczu warunki torowe z biegu na bieg stawały się coraz trudniejsze. Po 13. wyścigu spotkanie zresztą zakończono, zaliczając wynik. - Tor się zaczął rozrywać i nie było sensu ryzykować zdrowia zawodników. Tym bardziej, że spotkania było już rozstrzygnięte - stwierdził przed telewizyjnymi kamerami prowadzący niedzielne zawody Krzysztof Meyze.
Betard Sparta Wrocław – Stal Gorzów 29:49
Sparta: Woffinden 10 (3,0,3,1,3), Woźniak 6+1 (0,1,2,3), Janowski 2+1 (1,d,1), Jędrzejak 3 (w,1,2,d), Milik 6+1 (2,1,1,2), Gała 0 (d,d), Dróżdż 2 (2,0,0,0).
Stal: Iversen 10+1 (2,2,3,3), Jensen 6+2 (1,3,2,0), Zagar 7+1 (2,3,1,1, Prz. Pawlicki 6+1 (3,2,0,1), Kasprzak 10+1 (3,2,3,2), Zmarzlik 8+1 (3,3,2), Cyfer 2 (1,1,0).
Bieg po biegu
1. Woffinden, Iversen, Jensen, Woźniak 3:3
2. Zmarzlik, Dróżdż, Cyfer, Gała (d) 2:4 (5:7)
3. Pawlicki, Zagar, Janowski, Jędrzejak (w) 1:5 (6:12)
4. Kasprzak, Milik, Cyfer, Dróżdż 2:4 (8:16)
5. Jensen, Iversen, Jędrzejak, Janowski (d) 1:5 (9:21)
6. Zagar, Pawlicki, Milik, Gała (d) 1:5 (10:26)
7. Zmarzlik, Kasprzak, Woźniak, Woffinden 1:5 (11:31)
8. Iversen, Jensen, Milik, Dróżdż 1:5 (12:36)
9. Woffinden, Woźniak, Zagar, Pawlicki 5:1 (17:37)
10. Kasprzak, Jędrzejak, Janowski, Cyfer 3:3 (20:40)
11. Woźniak, Milik, Zagar, Jensen 5:1 (25:41)
12. Iversen, Zmarzlik, Woffinden, Dróżdż 1:5 (26:46)
13. Woffinden, Kasprzak, Pawlicki, Jędrzejak (d) 3:3 (29:49)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?