Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Uniewinniony od zarzutu zabójstwa spędził w areszcie 2 lata i 9 miesięcy. Od Skarbu Państwa domaga się dwóch milionów złotych!

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Fot. Marcin Radzimowski
70-letni obecnie Zenon K. ze Stalowej Woli, skazany przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu na 25 lat więzienia, a następnie prawomocnie uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie od zarzutu zabójstwa, w tymczasowym areszcie spędził dwa lata i dziewięć miesięcy. Teraz w sprawie cywilnej z pośrednictwem swojego adwokata domaga się od Skarbu Państwa poprzez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w sumie dokładnie 1 milion 996,5 tysiąca złotych.

O sprawie wielokrotnie informowaliśmy, ostatni raz pisząc o wyroku Sądu Najwyższego: ZENON K. ZOSTAŁ NIESŁUSZNIE SKAZANY NA 25 LAT WIĘZIENIA.

Cała sprawa dotycząca zbrodni nie była prosta do wyjaśnienia, biorąc pod uwagę okoliczności zbrodni i środowisko społeczne w jakim się rozegrała. Przypomnijmy więc opisane aktem oskarżenia ustalenia Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu dotyczące zbrodni, do jakiej doszło w nocy z 15 na 16 listopada 2015 roku w bloku socjalnym przy ulicy Popiełuszki w Stalowej Woli.

Prokuratura ustaliła, że sprawców było dwóch - oprócz Zenona K. także 29-letni wówczas Krzysztof S. Ten drugi nie został jednak oskarżony, gdyż według lekarzy psychiatrów w chwili zdarzenia był i wciąż jest niepoczytalny. Z tego względu sąd umieścił go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu stanął jedynie Zenon K., oskarżony o to, że wspólnie i w porozumieniu z Krzysztofem S. zamordował nożem trzech mężczyzn w wieku 40, 57 i 63 lat.

Rankiem 16 listopada 2015 roku policja otrzymała informację o znalezieniu zwłok dwóch mężczyzn - ciała leżały w lokalu zajmowanym przez Zenona K. W tym samym pomieszczeniu, na drugiej wersalce spał Krzysztof S. Szybko okazało się, że w innym mieszkaniu, na wyższym piętrze znajdują się zwłoki trzeciego mężczyzny. Mieszkał w tym lokalu. Sekcja zwłok wykazała, iż każdy z mężczyzn zginął od ponad dwudziestu ciosów zadanych bagnetem z 17-centymetrowym ostrzem. Według prokuratury ciosy zadawał zarówno Zenon K. jak i Krzysztof S. (przekazywali sobie bagnet). Motyw: nieporozumienia, spotęgowane alkoholem.

Według oskarżenia w chwili dokonania zabójstwa Zenon K. miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność, dlatego sąd uznając winę mógł (nie musiał) zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary. Składając przed sądem krótkie wyjaśnienia Zenon K. mówił o dwóch ofiarach, których ciała znaleziono w jego lokum.

- „Siwy” i „Łysy” mieszkali u mnie prawie dwa lata. Nigdy jakoś nie było problemów a ten się zjawił i od razu ich zamordował

- przekonywał sąd.

Miał na myśli bezdomnego Krzysztofa S., którego pod dach przygarnął kilka dni przed krwawymi zdarzeniami. - Tamtego dnia rano poszedłem na miasto szukać puszek. Gdy wróciłem, „Młody” siedział na kanapie. Obok na kanapie leżał zakrwawiony „Łysy”, na podłodze leżał „Siwy”. Nie dawali znaków życia - mówił oskarżony. - To on ich zabił. To nieprawda, że miałem z tym coś wspólnego. Jak twierdził w śledztwie, widząc zwłoki w mieszkaniu wyszedł, żeby „pochodzić po mieście”. Wrócił po kilku godzinach, wieczorem. Wraz z 29-latkiem położyli się spać, w tym samym pokoju. Obok dwóch trupów. Rano Zenon K. poprzez znajomego skontaktował się telefonicznie z policją. Twierdził, że nieprawdą jest to, co zeznał „Młody”, jakoby też dźgał bagnetem. O zabójstwie kolegi z innego piętra też nic nie wie.

Za zabójstwo dwóch pierwszych mężczyzn - w jego mieszkaniu, Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w listopadzie 2017 roku skazał Zenona K. na 15 lat pozbawienia wolności, za zabójstwo trzeciego z mężczyzn także na 15 lat. Kara łączna: 25 lat pozbawienia wolności.

Od nieprawomocnego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, odwołał się obrońca oskarżonego, mecenas Paweł Wilkutowski z Tarnobrzega. Ten, po wnikliwym rozpoznaniu sprawy, w lipcu 2018 roku wydał prawomocny wyrok, diametralnie inny od pierwszego. Uniewinnił Zenona K. od zarzutu dokonania zabójstwa trzech mężczyzn!

- Sąd uznał natomiast, że oskarżony jest winny niepowiadomienia organów ścigania o odkryciu zwłok w jego mieszkaniu. W sprawie tej dopatrzyliśmy się wielu niezgodności i niedociągnięć. Choćby takich, że biegły na miejscu zbrodni nie wykonał wszystkich niezbędnych czynności, stąd początkowo wskazał dłuższe okresy od zgonów, a potem je zawęził

– wyjaśniał sędzia Piotr Moskwa, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Sąd odwoławczy nie miał wątpliwości, że potrójnej zbrodni dokonał Krzysztof S. (był widziany z zakrwawionym nożem na klatce schodowej) a Zenon K. jedynie trzy lub cztery ciosy nożem niepowodujące żadnych skutków. Potem wyszedł z mieszkania. Zenona K. nagrały na mieście kamery monitoringu ze sklepu, około godziny 21.30. I to właśnie wtedy miało dość do zbrodni, której na pewno nie dokonał Zenon K.

Ostatecznie za niepowiadomienie organów ścigania o odkryciu zwłok w jego mieszkaniu Zenon K. skazany został na 2 lata i 9 miesięcy, czyli dokładnie tyle, ile spędził w tymczasowym areszcie. Pobyt w areszcie sąd zaliczył mu na poczet orzeczonej kary. „Jest pan wolnym człowiekiem” - usłyszał od sędziego uniewinniony od zarzutu dokonania zbrodni. Jeszcze na sali rozpraw rzeszowskiego sądu został rozkuty i mógł wrócić do domu.

Teraz mężczyzna, z pośrednictwem swojego adwokata, domaga się odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszny pobyt w tymczasowym areszcie. Jak argumentuje jego pełnomocnik, Zenon K. przebywał w areszcie w związku z zarzutem dokonania zabójstwa, nie zaś z zarzutem niepowiadomienia organów ścigania o przestępstwie.

W procesie cywilnym od Skarbu Państwa za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu domaga się 16,5 tysiąca złotych odszkodowania, tytułem utraconych dochodów w czasie pobytu w areszcie tymczasowym (tyle według wyliczeń mężczyzna zarabiał, między innymi zbierając złom). Z kolei tytułem zadośćuczynienia za niesłuszny pobyt w areszcie mężczyzna domaga się miliona 980 tysięcy złotych. Wyliczeń takich dokonano choćby w oparciu o głośną sprawę Tomasza Komendy, niesłusznie skazanego na 25 lat za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki (jego niewinność uznano po 18 latach).

Do sprawy wrócimy.

21 TYS. LIKE! Polub nas i bądź na bieżąco. Poleć nas znajomym!

Echo Dnia Podkarpackie - Polub nas na FB
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stalowa Wola. Uniewinniony od zarzutu zabójstwa spędził w areszcie 2 lata i 9 miesięcy. Od Skarbu Państwa domaga się dwóch milionów złotych! - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski