Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stan chłopca, który wypadł z okna w Poznaniu ciężki, ale stabilny. Takie wypadki zdarzają się często

Bogna Kisiel
Dziecko spadło z trzeciego piętra na betonowy chodnik
Dziecko spadło z trzeciego piętra na betonowy chodnik Andrzej Szozda
Sobota, tuż przed godziną 12. W oknie jednej z kamienic przy ulicy Kościelnej w Poznaniu pojawia się dziecko. Chłopiec wychyla się i... spada z trzeciego piętra wprost na chodnik.

- Usłyszałam huk - relacjonuje ekspedientka z pobliskiego sklepu. - Wtedy jeszcze nie wiedziałam co się stało. Wybiegłam przed sklep. Zobaczyłam leżące na chodniku dziecko. Żyło, ruszało główką i nogami.

Na pomoc wybiegł też personel z Salonu Urody. Ktoś z przechodzących ludzi wszedł do Apteki Bamberskiej, pytając o lekarza.

Farmaceutka, która w sobotę miała akurat dyżur, jest wstrząśnięta. Nie chce na ten temat rozmawiać. Twierdzi, że nic nie musiała robić, ponieważ: - Pogotowie przyjechało bardzo szybko - wyjaśnia kobieta.

Wokół dziecka zaczęli gromadzić się gapie.
- Przechodnie ułożyli chłopca w pozycji bocznej - mówi ekspedientka. - Przybiegła także matka dziecka. Była w szoku. Strasznie krzyczała.

Pogotowie odwiozło dwulatka do szpitala przy ulicy Krysiewicza. Dziecko przebywa na oddziale chirurgii .
- Stan chłopca jest ciężki, ale stabilny - podkreśla Jacek Profaska, dyrektor Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem przy ul. Krysiewicza. - W sobotę zaopatrzono złamania. Dziecko znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.
Maluch ma złamaną podstawę czaszki, wieloodłamowe złamania kończyn, w tym także złamania otwarte oraz rozległe obrażenia większości narządów wewnętrznych.

- Obecnie sytuacja jest pod kontrolą - zapewnia dyrektor J. Profaska. - Biorąc pod uwagę rozległość urazów, jakie odniósł chłopiec, najbliższe godziny i dni będą decydujące dla jego życia.

Jak doszło do tragedii? Ustali to policja, która natychmiast pojawiła się na miejscu zdarzenia i zabezpieczyła je taśmami.

Z informacji uzyskanych od Andrzeja Borowiaka, rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu wynika, że w momencie, gdy dziecko wypadło przez okno na chodnik, w domu była matka. Akurat wtedy przebywała w kuchni. Przygotowywała posiłek.

Takie tragedie zdarzają się często
W lutym tego roku głośno było o Patrycji Piszczek, która uratowała 4-latka. Chłopiec wyskoczył z okna na piętrze. Kobieta złapała dziecko.
W marcu w Elblągu z urazami głowy trafił do szpitala 1,5-roczny chłopiec. Wypadł z okna na pierwszym piętrze.
Na początku lipca w Łodzi 2-letni Dawid spadł z trzeciego piętra. Upadek zamortyzowały krzaki rosnące pod blokiem. Chłopiec wyszedł o własnych siłach z zarośli.
Obrażeń nie odniósł też 4-latek, który w lipcu w Radomsku wypadł z okna na drugim piętrze.
Z tej samej wysokości spadła 30 sierpnia dziewczynka (4 lata) w Siedlcu. Śmigłowcem przewieziono ją do szpitala w Poznaniu.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski