Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staną kontenery dla dłużników miasta

Beata Marcińczyk
Infografika Piotr Tomaszewski
Powraca pomysł ustawienia w kilku punktach w mieście kontenerów socjalnych dla szczególnie trudnych lokatorów, którzy od lat nie płacą czynszu i stanowią zagrożenie dla innych. Z doświadczeń innych miast, które zdecydowały się na takie właśnie rozwiązanie problemu wynika, że tworzenie jednego dużego socjalnego osiedla przynosi więcej szkód niż zysków.

Dlatego Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych chce, by w Poznaniu kontenery stanęły w trzech miejscach. Przy ulicach Ugory i Kopaninie po dziesięć i pięć przy ulicy Fortecznej.

- Niezbędna jest tu ścisła współpraca z opieką społeczną, z takimi miejskimi służbami jak Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Te instytucje pomogą nam rozwiązać społeczny aspekt tego problemu - podkreśla Pucek. - Trzeba rozsądnie opracować zasady doboru osób, które powinny trafić do kontenerów. Na pewno nie będziemy ich wskazywać osobom chorym, starszym czy rodzinom z dziećmi - zastrzega dyrektor.

Ponad 1300 osób z wyrokami eksmisyjnymi czeka na lokal od miasta

Dyrektor Pucek podjął zdecydowane kroki, by doprowadzić do jak najszybszego zrealizowania pomysłu.
- Kontener nie jest żadnym rozwiązaniem problemu mieszkaniowego w Poznaniu - dodaje. - To ma być tylko instrument, którym będziemy posługiwać się wobec lokatorów szczególnie trudnych.
Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych na razie nie przeprowadzał analizy, ile takich osób należałoby przenieść do kontenerów socjalnych.

- I bez tego wiemy, że z łatwością znalazłaby się ich nawet setka - mówi Pucek.
Kontenery stanąć mają jeszcze w tym roku. Przetarg jest właśnie przygotowywany. Od jego rozstrzygnięcia upłynie zapewne kilka tygodni zanim budynki zostaną postawione, a potem zasiedlone. Na całość związanych z tym prac (place, infrastruktura, kontenery) przeznaczone jest 1,5 mln złotych.
Zwolennikiem wykorzystania opcji "kontener" jest też miejski radny Michał Grześ, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej.

- Popieram przenoszenie do kontenerów osób, które uchylają się od płacenia czynszów miastu - podkreśla Grześ. - Mieszkanie w kontenerach ma być straszakiem dla osób, które "nie dorosły" do tego, by otrzymać lokal od miasta.

Do radnego Grzesia od lat trafiają poznaniacy, którzy borykają się z problemami mieszkaniowymi, przychodzą też osoby, które są zastraszane przez uciążliwych sąsiadów.
- W funkcjonowaniu kontenerów widzę też możliwość odizolowania osób, które terroryzują całą kamienicę - zaznacza radny Grześ. - Awanturnik nie zostanie wyrzucony na bruk. Ale może trafić właśnie do takiego kontenera.

Podobnie jak dyrektor Pucek, także radny Grześ podkreśla, że konieczna jest współpraca z MOPR-em oraz dokładnie zaplanowana praca socjalna z uciążliwymi lokatorami.
- Brak takiej pracy spowodował problemy w blokach na Nadolniku - mówi radny.
Jedno z najbliższych posiedzeń komisji gospodarki komunalnej poświęcone będzie tematowi kontenerów, a także ich lokalizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski