Stanisław Soyka zaśpiewa w Poznaniu na walentynki

Wierzyć się nie chce, ale Stanisława Soyki słuchamy już 39 lat. W tym czasie wylansował wiele przebojów stając się jedną z najpopularniejszych artystów polskiej rozrywki. Pokazał, źe bliskie mu są rózne style. W Poznaniu jest częstym gościem. Najbliższa okazja do usłyszenia go nadarzy się w czwartek z okazji walentynek w Sali Wielkiej CK Zamek. Koncert mamieć charakter przekrojowy, a więc usłyszymy to co Stanisław Soyka ma najlepszego do zaoferowania.

Jeszcze w drugiej połowie lat 70. Stanisław Soyka współpracował z jazzową grupą Extra Ball. Otrzymał wówczas propozycję nagrania płyty i tak powstał koncertowy album „Don’t You Cry” z takimi standardami jak „Is not Se Lovely” z repertuaru Steviego Wondera, „Summertime” George’a Gershwina czy „Leyt It Be” The Beatles. Potem przyszła kolej na wydany w prestiżowej serii Polskich Nagrań „Polish Jazz” album „Blu Blu La” uznany za najlepszą polską płytę jazzowa roku 1981. Dwa lata później artysta zaproponował własne wersje wielkich przebojów Duke’a Ellingtona na płycie ”Soyka Sings Ellington,” ale wówczas pojawiła się także płyta „Matko, która nas znasz” zawierająca muzykę religijną. Takie były początki popularnego dziś artysty.

Aktualnie dyskografia Soyki to 39 albumów. Są wśród nich krążki z muzyką pop i poezją śpiewaną, z jego interprtacjami piosenek Czesława Niemena i z tekstami Agnieszki Osieckiej, a także kompozycje do tekstów Czesława Miłosza i Sonety Williama Szekspira. Ale są też tak wielkie przeboje jak „Tak jak w kinie”, „Tolerancja”, „Zycie to krótki sen”, „Fa na na na” „Popoludniowe miasto”, „Po co ja to wszystko piszę” czy „Moja rzeczyistość” .Wiele z nich usłyszymy tego wieczoru.

Stanisław Soyka, Sala Wielka CK Zamek (ul. Św. Marcin 80/82), 9 lutego - godz. 20, bilety: 110 zł.