Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starołęka: Przez dziury wózkiem się nie przejedzie [ZDJĘCIA]

Marcin Idczak
Antoni Nowacki ma duży problem z poruszaniem się w najbliższej okolicy swojego domu. Powodem są zniszczone chodniki
Antoni Nowacki ma duży problem z poruszaniem się w najbliższej okolicy swojego domu. Powodem są zniszczone chodniki Marcin Idczak
Antoni Nowacki nie może wyjść z domu. Uniemożliwia mu to zły stan chodników znajdujących się wzdłuż torów tramwajowych przy Starołęckiej.

- Przez dziury w chodnikach i brak przejść dla pieszych w pobliżu mojego domu jestem uwięziony w czterech ścianach - żali się Antoni Nowacki, który mieszka przy ul. Starołęckiej.

Zazwyczaj musi się poruszać na wózku inwalidzkim. Czasami może skorzystać także z kul. - Jednak tylko na krótkich odcinkach - mówi. A wszystko przez to, że ma wszczepione dwie endoprotezy, z których jedna jest uszkodzona.

- Już przez sam ten fakt mam znacznie ograniczone możliwości poruszania się - wyjaśnia mieszkaniec Starołęki.

Na wózku inwalidzkim mógłby dotrzeć na przystanek tramwajowy lub do sklepu. Jednak nie da się nim przejechać po chodnikach znajdujących się w pobliżu jego domu. Płyty są powyrywane i pokruszone. Pomiędzy nimi są tak duże przerwy, że wózkiem nie sposób pokonać tych nierówności. Dlatego, jeśli już musi wyjść to jedną ręką prowadzi wózek inwalidzki, a drugą podpiera się na kuli.

- Jednak w ten sposób daleko nie dam rady iść, a towarzyszący temu ból jest czasami nie do wytrzymania - zaznacza Antoni Nowicki.

Chodniki przy Starołęckiej były wymieniane 10 lat temu, gdy prowadzono prace przy torowisku tramwajowym. Część z nich do dziś jest w dobrym stanie. Inne nie nadają się do użytku.

Po drugiej stronie ulicy jest już położona nowa kostka. Jednak Antoni Nowacki ma ogromny problem z dostaniem się na drugą stronę Starołęckiej. Przejścia dla pieszych są w okolicy przystanków tramwajowych, do których ciężko dotrzeć starszemu, schorowanemu mężczyźnie.

- By przedostać się na drugą stronę jezdni muszę najpierw w miejscu niedozwolonym pokonać torowiska tramwajowe, a później przebyć ul. Starołęcką - wyjaśnia Antoni Nowicki.

To jest niebezpieczne, gdyż w zależności od pory dnia samochody stoją w ogromnych korkach i zza pojazdów nie widać człowieka na wózku inwalidzkim. Z kolei poza godzinami szczytu pojazdy gnają z dużą prędkością.

Jak wyjaśnia Dorota Wesołowska z Zarządu Dróg Miejskich za to, gdzie będą przeprowadzone remonty chodników odpowiedzialne są lokalne rady osiedli. Część z chodników może być odnowiona w ramach prac interwencyjnych.

Mieszkańców tej części Poznania reprezentuje Zbyszko Górny. Radny zapewnia, że będzie w odpowiednich instytucjach poruszał sprawę stanu chodników wzdłuż ulicy Starołeckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski