Start Gniezno chce być czarnym koniem rozgrywek I ligi żużlowej. Nowy duch i nowy sponsor w zespole czerwono-czarnych

W pierwszej stolicy Polski mają już za sobą prezentację drużyny, na którą przyszło sporo kibiców. Pojawiła się cała drużyna: Oskar Fajfer, Ernest Koza, Szymon Szlauderbach, Zbigniew Suchecki, Marcel Studziński, Mikołaj Czapla, Kacper Grzelak i Szymon Szwacher oraz obcokrajowych – Michael Jepsen Jensen, Peter Kildemand, Antonio Lindbaeck i Philip Hellstroem-Baengs.

Zobacz też: PSŻ Poznań zmontował drużynę na play-off, a może nawet na awans do I ligi żużlowej

– Jestem zbudowany tą atmosferą, która się tworzy w nowym zespole, który to rywalizować będzie w przyszłorocznych rozgrywkach I ligi. Obyśmy tak samo świetną atmosferę mieli w parku maszyn podczas zawodów ligowych, a z pewnością o wynik będzie zdecydowanie łatwiej – przyznał Radosław Majewski, dyrektor GTM Start Gniezno.

Jednym z liderów gnieźnieńskiego zespołu ma być Oskar Fajfer, który jak się okazuje wcale nie nastawiał się na jazdę w ekipie czerwono-czarnych.

– Czekałem, czy pojawi się zainteresowanie z wyższej ligi, bo nie ukrywam, że ściganie się wśród najlepszych to mój priorytet. Byłem jednak załamany, bo odzew był tak naprawdę zerowy. Żaden telefon z PGE Ekstraligi do mnie nie zadzwonił, więc postanowiłem dogadać się ze Startem. Układ pomiędzy nami był jasny – jeśli nie uda mi się trafić poziom wyżej, to zostaję w obecnym klubie i walczymy razem o jak najlepszy wynik – podkreślił Fajfer w rozmowie ze stroną polskizuzel.pl.
Ciekawą opinię wyraził on też na temat głównych kandydatów do awans do PGE Ekstraligi.

– Na papierze na pewno mocne są Polonia Bydgoszcz i Falubaz Zielona Góra. Jedni i drudzy mają jednak wielu zawodników z PGE Ekstraligi. To oznacza, że mogą mieć trochę problemów z dopasowaniem się do nowych torów. Obserwowaliśmy to już przecież w minionym sezonie, bo przed jego startem do I ligi również zeszło kilku zawodników z najwyższej klasy rozgrywkowej. Niektórych nie było nawet później w pierwszej dziesiątce. To świadczy o tym, że rozgrywki stoją na wysokim poziomie, i że trzeba się nieźle napocić, by w nich poważnie zaistnieć. Moim zdaniem mocne będą także Wilki Krosno. Liczę, że do walki włączy się również mój Start. Będziemy chcieli robić swoje, choć nikt głośno nie mówi, że jesteśmy faworytami – dodał Fajfer.

Dobra wiadomość do kibiców Startu dotarła już przed prezentacją, a było nią podpisanie umowy przez miejscowy klub z gnieźnieńską firmą Ultrapur.

– Bardzo się cieszymy, że firma Ultrapur jako zupełnie nowy podmiot dołącza do grona tych współpracujących z nami. Nowy sponsor strategiczny to cenne wsparcie pod kątem zbliżających się rozgrywek I ligi. Nie zapominajmy o tym, że ta umowa dotyczy także drużyny młodzieżowej. To pozwala rozwijać się naszym juniorom zauważył Majewski.

Zadowolenia z umowy nie krył też prezes nowego sponsora. –Współpraca między nami to pełna symbioza. My będziemy widoczni na stadionie i w telewizji, a Start może liczyć na długotrwałą współpracę z naszej strony. Wierzę, że dzięki naszej pomocy Start będzie mógł w przyszłości awansować do PGE Ekstraligi – stwierdził prezes firmy Ultrapur, Artur Papis.