Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start musi odrobić 10-punktową stratę

Tomasz Sikorski
Zawodnicy Startu przed meczem finałowym w lubelskim parkingu
Zawodnicy Startu przed meczem finałowym w lubelskim parkingu start gniezno facebook
W pierwszym meczu finałowym II ligi Start Gniezno przegrał na wyjeździe z Motorem Lublin 40:50.

Gnieźnianie jechali do Lublina w całkiem dobrych nastrojach, bo w fazie zasadniczej to oni byli lepsi w dwumeczu z Motorem. - Tamte spotkania nie mają już jednak większego znaczenia. Jesteśmy jednak optymistami. Naszym planem minimum jest zdobycie 42 punktów - mówił przed spotkaniem menedżer Startu, Rafael Wojciechowski. Początek meczu był jednak fatalny w wykonaniu jego zespołu. Czerwono-czarni przegrali trzy pierwsze wyścigi 1:5 i już na dzień dobry musieli odrabiać spore straty.

Sygnał do odrabiania tych strat dali Oliver Berntzon oraz Marcin Nowak w 5. biegu, w którym podwójnie pokonali swoich rywali. I kiedy wydawało się, że goście wzięli sprawy w swoje ręcę, w 7. wyścigu Bjarne Peder-sen ze Stanisławem Burzą ograli Mirosława Jabłońskiego. W tym momencie mecz się wyrównał i trzy kolejne wyścigi zakończyły się podziałem punktów. Po 10. biegu było zatem 34:26. Przewaga zespołu z Lublina nie była więc aż tak wielka.

Za chwilę gospodarze zadali jednak kolejny cios, bo Daniel Jeleniewski z zaskakująco dobrze dysponowanym Stanisławem Burzą podwójnie pokonali Berntzona i Adriana Gałę. Nierówno jeździł także Jabłoński i w efekcie przed biegami nominowanymi gnieźnianie przegrywali już 14. punktami. O dziwo, mimo takich strat menedżer Startu do samego końca nie zdecydował się na zastosowanie zmian taktycznych. Inna sprawa, że nie miał w zespole pewniaka, gwarantującego solidny wynik.

Taka taktyka nawet się zresztą opłaciła, bo w 14. biegu Berntzon z Eduardem Krcmarem ograli Burzę i Roberta Lamberta, a w ostatniej gonitwie padł remis. Mecz zakończył się zatem wynikiem 50:40, który w perspektywie rewanżu wcale nie stawia gnieźnian na straconej pozycji. Tym bardziej, że czerwono-czarni jak mało, który zespół potrafią wykorzystać atut własnego toru. Wystarczy tylko przypomnieć mecz z fazy zasadniczej z Motorem, w którym goście nie mieli parktycznie nic do powiedzenia. I oby w najbliższą niedzielę było podobnie...

Motor Lublin - Start Gniezno 50:40
Motor:
B. Pedersen 11 (3,3,2,3,0), Burza 8+4 (2,2,1,2,1), Miesiąc 6+2 (2,1,1,2), Lambert 6 (3,0,2,1,0), Jeleniewski 13 (2,2,3,3,3), Bober 4+1 (3,d,1), Peroń 2+1 (2,d,0).
Start: Nowak 9+2 (1,2,1,3,2), Berntzon 7+1 (0,3,2,0,2), Gała 5 (1,3,0,1), Krcmar 9 (0,1,3,2,3), M. Jabłoński 8+1 (3,1,3,0,1), Krakowiak 1 (1,0,0), Stalkowski 1 (0,1,0).

W niedzielę odbyło się również pierwsze spotkanie finałowe w Nice 1. LŻ, w którym Wybrzeże Gdańsk pokonało 40:32 Unię Tarnów. Mecz rozgrywano przy padającym deszczu i z każdym kolejnym wyścigiem zawodnicy mieli problemy z płynną jazdą. Ci, którzy jechali z tyłu niewiele też widzieli. Dlatego po 12. biegu spotkanie zakończono. - To była dobra decyzja, bo ze ściganiem miało to już niewiele wspólnego - ocenił przed kamerami Polsat Sport Jakub Jamróg z Unii.

W tym deszczowym pojedynku lepiej zaprezentowali się gdańszczanie, choć już w inauguracyjnej odsłonie stracili Oskara Fajfera, który wjechał w rywala, a zaraz potem uderzył w bandę. Nie wiadomo też, czy ten zawodnik wystartuje w rewanżowym spotkaniu w Tarnowie. Najlepszym zawodnikiem pier-wszego meczu finałowego był Kacper Gomólski, który tylko raz minął metę za rywalem.

Wybrzeże Gdańsk - Unia Tarnów 40:32
Wybrzeże:
O. Fajfer 0 (w), Thomsen 8 (2,2,3,1), Batchelor 9 (3,3,1,2), Bech 6+1 (1,2,3), K. Gomólski 11 (3,2,3,3), Bieliński 1 (1,0,u,d), Kossakowski 5 (3,1,1,0).
Unia: Ljung 2+1 (1,0,1,0), Jamróg 6 (3,1,2,0), Mroczka 6 (0,3,1,2), Czaja 5 (2,1,2), Bjerre 8 (2,3,2,1), Rolnicki 5 (2,w,0,3), Konieczny 0 (d,0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski