Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statystyki dotyczące zakażeń są niewiarygodne? Tak twierdzi ekspert. "Liczba zgonów jest bardzo duża, a służba zdrowia padła na kolana"

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
Wideo
od 16 lat
- Jestem przekonany, że ministerstwo, podobnie jak już my wszyscy, wie, że dane statystyczne o liczbie zachorowań są kompletnie niewiarygodne - twierdzi dr Tomasz Ozorowski, mikrobiolog i konsultant wojewódzki, pracujący w sekcji ds. zakażeń szpitalnych i były przewodniczący Stowarzyszenia Epidemiologii Szpitalnej. Jego zdaniem rosnąca liczba zgonów świadczy o tym, że wciąż nie radzimy sobie z pandemią koronawirusa. Co więcej, zły stan służby zdrowia nie ułatwia walki z epidemią.

Jeszcze parę tygodni temu mówiono, że Narodowa Kwarantanna zostanie wprowadzona, gdy średnia liczba zachorowań w ciągu tygodnia osiągnie 27 tys. Jednakże statystyki dotyczące nowych zakażeń bardziej spadały, niż rosły.

Mimo to, Narodowa Kwarantanna zostanie wprowadzona już 28 grudnia. Zdaniem dr. Tomasza Ozorowskiego, takie postepowanie rządu prowadzi do utraty wiarygodności.

- Myślę, że jest to przejaw najbardziej dla mnie niebezpiecznej tendencji rządu. Jestem przekonany, że ministerstwo, podobnie jak już my wszyscy, wie, że dane statystyczne o liczbie zachorowań są kompletnie niewiarygodne

- twierdzi dr Tomasz Ozorowski.

Gorączka, kaszel, brak węchu czy smaku - to objawy zakażenia koronawirusem, o których mówi się od początku trwania pandemii. Jednak z biegiem czasu i z wzrastającą liczbą zakażeń samopoczucie chorych na COVID-19 wskazuje na to, że nie tylko dotychczas znane objawy nie występują u pacjentów, ale, co więcej, pojawiają się zupełnie nowe syndromy świadczące o zakażeniu. Do nietypowych objawów koronawirusa należą m. in. niska temperatura ciała - 35 stopni Celsjusza, ale także ból oczu. Sprawdź, jakie jeszcze nietypowe symptomy zakażenia koronawirusem pojawiają się u niektórych pacjentów?Zobacz objawy koronawirusa-->

Nowe, nietypowe objawy koronawirusa: Niska temperatura ciała...

Jego zdaniem, wynika to z faktu, że Polska jest krajem z najmniejszą liczbą badań w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Jak zaznacza epidemiolog, w kwestii statystyk dotyczących pandemii koronawirusa w kraju można posługiwać się dwoma parametrami.

- Jednym z nich jest odsetek wyników dodatnich. Jeżeli jest on najwyższy z krajów Unii Europejskiej, przekraczający aktualnie 30 proc., a niekiedy dochodzący do nawet 40 czy 50 proc., to wiemy, że w ogóle nie kontrolujemy sytuacji, a diagnozujemy jedynie wierzchołek góry lodowej

- wylicza mikrobiolog.

I dodaje: - WHO podaje, że jeżeli ten odsetek jest wyższy niż 5 proc., to te dane nie odzwierciedlają rzeczywistości. Dlatego bardziej powinniśmy patrzeć na liczbę zgonów, która z kolei jest bardzo wysoka.

Każdy przypadek zakażenia SARS-CoV-2 jest zupełnie inny, a każdy chory czuje się inaczej. Jak się jednak okazuje, problemy ze zdrowiem nie zawsze kończą się wraz z przechorowaniem COVID-19. Lekarze przyznają, że wielu ozdrowieńców skarży się na różne dolegliwości.Sprawdź, z jakimi problemami zdrowotnymi mierzą się osoby, które przeszły koronawirusa. ------>

Chorowałeś na COVID-19 i co dalej? Zobacz, co dolega lub moż...

Zdaniem dr. Ozorowskiego, decyzje rządu podejmowane są na podstawie sytuacji i stanu służby zdrowia.

- Służba zdrowia padła na kolana. I nie mówię tu o liczbie zgonów COVID-owych, ale po prostu stanęła też normalna medycyna. Dane Europejskiego Urzędu Statystycznego jeszcze do niedawna mówiły o 100 proc. wzroście zgonów w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. I to można wytłumaczyć nie tyle zgonami COVID-owymi, bo ich nie jest aż tak dużo, co tym, że ludzie nie mają dostępu do normalnej medycyny

- podkreśla epidemiolog.

Jak tłumaczy dr Ozorowski, większość dotychczasowych działań w służbie zdrowia została zastąpiona pracą na rzecz walki z pandemią koronawirusa.

- Padł transport medyczny, bo ogromna jego część musi przejąć pacjentów COVID-owych, w związku z czym karetki na czas nie dojeżdżają do pacjentów z zawałami, udarami. Ograniczone zostały specjalistyczne zabiegi ratujące życie, bo specjaliści np. neurochirurdzy, kardiochirurdzy zamiast wykonywać skomplikowane zabiegi zajmują się leczenie pacjentów z COVID-owym zapaleniem płuc - wymienia dr Tomasz Ozorowski.

- Łózka oddziałów intensywnej terapii zabezpieczające pacjentów po ciężkich zabiegach są w dużej mierze zajmowane przewlekle przez pacjentów z COVID-19. Co więcej, co chwile słyszymy o zamykaniu poszczególnych oddziałów, bo personel choruje, są epidemie w szpitalach. Ponieważ nie przygotowaliśmy służby zdrowia i nie wdrożyliśmy masowego testowania, to aby przeżyć epidemię, musimy częściej niż inne kraje sięgać po działania, które ograniczają transmisję SARS-CoV-2, ale niszczą nasze życie społeczne

- dodaje.

Lekarze każdego dnia dowiadują się więcej o koronawirusie. Każdy przypadek COVID-19 ma indywidualny przebieg. U większości zakażonych osób rozwiną się objawy o łagodnym lub umiarkowanym nasileniu. Takie osoby wyzdrowieją bez konieczności hospitalizacji.Jak sprawdzić, czy przeszło się zarażenie koronawirusem w bezobjawowy sposób? Przedstawiamy TOP 7 najczęstszych fizycznych objawów, które mogą wskazywać, że właśnie miałeś koronawirusa.Sprawdź, czy je masz >>>

Koronawirus - czy już go miałeś? Zobacz, jak można to sprawd...

Niska wiarygodność statystyk dotyczących zakażeń w kraju może wynikać także z faktu, że coraz mniej osób jest chętnych do oficjalnego testowania się. Jak twierdzi epidemiolog, wynika to z kilku powodów.

- Na pewno przestajemy mieć gotowość do poddawania się oficjalnemu testowaniu. I prawdopodobnie będziemy mieć coraz większą tendencję do tego, żeby poddawać się diagnostyce nieoficjalnej w miarę dostępności testów antygenowych. Nie chcemy się oficjalnie diagnozować ze względu na obawy o izolację i rodzinną kwarantannę

- mówi dr Ozorowski.

I dodaje: - Skoro też padł oficjalny komunikat, mówiący o tym, że gospodarka zostanie uruchomiona, jeżeli zachorowań będzie mniej, to automatycznie społeczeństwo chce dojść do tego momentu i przestaje się testować. Ale to jest bardzo złudne, bo my się mniej badamy, ale widzimy, że cały czas mamy olbrzymi problem z koronawirusem przez pryzmat tego, co dzieje się w szpitalach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski