Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stęszew: Zagadkowa śmierć na parkingu przed sklepem

Marta Danielewicz
Mężczyzna zajmował miejsce pasażera i wyglądał jakby był pogrążony we śnie
Mężczyzna zajmował miejsce pasażera i wyglądał jakby był pogrążony we śnie Dariusz Gdesz
Mieszkaniec Kutna został znaleziony martwy w swoim samochodzie na parkingu przed marketem w Stęszewie. Nieżywy mógł spędzić w aucie nawet trzy dni.

Mieszkańców podpoznańskiego Stęszewa wstrząsnęła historia o zagadkowej śmierci mężczyzny. Został znaleziony martwy w swoim samochodzie, zaparkowanym pod marketem Biedronka. Nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci.

Z relacji mieszkańców wynika, że nieżywy przebywał w aucie trzy dni, zanim ktoś się nim zainteresował i wezwał na miejsce policję. Do zdarzenia doszło pod koniec zeszłego tygodnia.

- O sprawie nie wiadomo, niestety, zbyt wiele. Mężczyzna nie był mieszkańcem naszego miasta. Samochód był na łódzkich „blachach”. Z tego, co mówią świadkowie zdarzenia dopiero trzy dni od jego zgonu, wezwano na miejsce pogotowie i policję. Przyleciał nawet helikopter - opowiada pan Roman, mieszkaniec Stęszewa.

Stęszewscy policjanci potwierdzają, że takie zdarzenie miało miejsce.

- Nie wiemy jak długo mężczyzna był w samochodzie naparkingu przed sklepem nim zainterweniowaliśmy. Lekarz, który stwierdził zgon, powiedział, że od momentu śmierci musiało minąć przynajmniej kilkanaście godzin, nim ktoś go znalazł i zgłosił nam to zdarzenie - mówi Daniel Kosicki, policjant z komisariatu policji w Stęszewie.
Jak mówią mundurowi zgłoszenie o sprawie dostali w czwartek około godziny 10 od mieszkańca Stęszewa, który zwrócił uwagę na dziwne zachowanie mężczyzny, siedzącego w zaparkowanym aucie przed sklepem. Mężczyzna zajmował miejsce pasażera i wyglądał jakby był pogrążony we śnie.

- Policjanci ustalili, że mężczyzna był mieszkańcem Kut-na. Nie wiemy, co robił w naszym mieście. Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich. Nie wiemy jednak, jaka była przyczyna zgonu - dodaje Daniel Kosicki.

To ma wyjaśnić sekcja zwłok. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Wielkopolskim, która prowadzi śledztwo.

- W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok. Nie znamy jeszcze końcowej opinii biegłego medyka sądowego, który stwierdzi co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny. Nie wiemy też jeszcze, ile czasu spędził w samochodzie nim ktoś go tam znalazł. W sprawie trwają czynności procesowe - zdradza prokurator Małgorzata Dotka, zajmująca się sprawą śmierci mieszkańca Kutna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski