– Miasto dąży do tego, by wyrąbać wszystkie drzewa i zbudować na Starołęce „kombajn” sportowy – twierdzi Ewa Jemielity, radna PiS.
Członkowie stowarzyszenia wskazują, że kompleks Orlika ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej, a jego budowa wiąże się z wycinką kilkudziesięcioletnich drzew. Jednocześnie stowarzyszenie podkreśla, że ten teren ma mieć charakter rekreacyjno-sportowy, ale nie powinien tu powstać Orlik, bo nie będzie on służył lokalnej społeczności, ale zorganizowanym grupom piłkarskim z całego Poznania.
Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta przypomina, że mieszkańcy Starołęki od lat zabiegali o boisko wielofunkcyjne, siłownię zewnętrzną i plac zabaw. Ich budowa będzie realizowana w ramach budżetu obywatelskiego, wspiera ją rada osiedla.
– Spór i emocje dotyczą kilku rodzin, które mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu – twierdzi T. Lewandowski, który kilka tygodni temu spotkał się z mieszkańcami, a ich pomysły przekazał projektantowi. – Projektant ma przygotować trzy warianty i tak wpasować się w teren, by jak najmniejsza liczba drzew ucierpiała.
T. Lewandowski zapewnia, że w pasie oddzielającym domy od obiektu pojawi się zieleń, najbliżej zabudowań znajdzie się plac zabaw i siłowania zewnętrzna, a dopiero dalej boisko wielofunkcyjne.
***
Zobacz też nasz magazyn - 60 sekund biznesu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?