Wchodząc do szkoły, nie słychać gwaru uczniowskich rozmów, szmeru szybkich kroków i dzwonka wzywającego na lekcję. Jest cicho. Za cicho.
Tuż przy drzwiach – lub przy dyżurce – wita wszystkich komitet strajkowy. Nauczyciele muszą wpisać się na listę, że strajkują. Potem udają się do pokoju nauczycielskiego. I tam siedzą. Zgodnie ze swoim planem lekcji tak, jakby świadczyli pracę.
Nauczyciele są poważni, a nawet smutni. Zupełnie inni niż podczas zajęć z młodzieżą.
– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co się dzieje wokół, oceną naszej pracy, naszego zawodu. My jesteśmy nauczycielami z powołania i chcemy uczyć. To jest dla nas najważniejsze – mówi Anna, nauczycielka z Gimnazjum nr 56. I dodaje: – Ale, niestety, też jest ważny dla nas byt i to, w jaki sposób jesteśmy wynagradzani za naszą pracę.
Czytaj też: Strajk nauczycieli 2019: Kuratorium apeluje do uczniów. "Przyjdźcie na egzamin!"
Agnieszka, nauczycielka z 25-letnim stażem zwraca uwagę, na to, że w niektórych mediach podawane są nieprawdziwe informacje o ich zarobkach i czasie pracy.
– Zawód nauczyciela jest dziś upodlony do granic możliwości. Taka postawa rządu, tak bardzo lekceważąca, ma chyba na celu pokazanie społeczeństwu, że jesteśmy najgorszą grupą zawodową w kraju.
Nauczyciele podkreślają, że ich praca to nie tylko – powtarzane w kółko – „18 godzin” przy tablicy, to także przygotowanie się do lekcji, przygotowanie i sprawdzanie kartkówek, wypracowań i sprawdzianów, wycieczki z uczniami, wywiadówki i rady pedagogiczne.
– Strajk jest dla nas sytuacją bardzo niekomfortową, stresującą. My chcemy wrócić do pracy, do tej metaforycznej tablicy, wiemy, że uczniowie są w domu, a powinni być w szkole, a my razem z nimi, na lekcjach – dodaje pani Anna.
Czytaj też: Strajk nauczycieli 2019: W tych szkołach egzamin gimnazjalny się odbędzie [POZNAŃ]
Z danych Związku Nauczycielstwa Polskiego wynika, że w Wielkopolsce strajkuje około 75 proc. placówek edukacyjnych. Są też w regionie szkoły i przedszkola, które popierają strajk nauczycieli, ale od poniedziałku normalnie pracują. Tak jest na przykład w poznańskim Przedszkolu nr 77 „Koraliki”.
Przed budynkiem ktoś kredą napisał "#strajk", stoją też biało-czerwone flagi, na drzwiach wisi pomarańczowy wykrzyknik.
We wtorek np. przedszkolaki uczyły grać się w szachy, a nauczycielki, które nie miały, co zrobić ze swoim dziećmi, przyszły z nimi do przedszkola.
Zobacz zdjęcia:
Zobacz wideo z Gimnazjum nr 56 w Poznaniu:
Zobacz też:
Sprawdź też
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?