Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska oczyszcza Poznań z wraków. Tym razem Wilda [ZDJĘCIA]

Marta Danielewicz
Oczyśćmy miasto z wraków! Wielkie sprzątanie na Wildzie
Oczyśćmy miasto z wraków! Wielkie sprzątanie na Wildzie Marta Danielewicz
Dzięki interwencjom "Głosu Wielkopolskiego" straż miejska oczyszcza miasto z wraków. W czwartek usunięto cztery zniszczone auta na Wildzie.

Stare, nieużywane samochody służą jako składowisko śmieci. Stoją na parkingach lub poboczach, blokują miejsce, a przede wszystkim szpecą okolicę. Stanowią też zagrożenie dla mieszkańców i środowiska. Po zapoczątkowanej przez "Głos Wielkopolski" akcji usuwania wraków z miasta, straż miejska dalej chce walczyć z rozkładającymi się, zniszczonymi samochodami. W marcu usunięto już spalony pojazd w Naramowicach. Wczoraj zniknęły cztery wraki z ul. Chwiałkowskiego na Wildzie.

Czytaj także: Straż miejska wreszcie sprząta wraki samochodów z ulic Poznania

- Chcemy pokazać właścicielom wraków, co się dzieje, gdy zapomną o swoich autach - tłumaczy Przemysław Piwecki ze straży miejskiej.

Na ten dzień zaplanowano również pozbycie się zniszczonego lexusa z ulicy Fabrycznej, jednak tuż przed zabraniem wraku na lawetę, odnalazł się jego właściciel. Teraz musi wyczyścić pojazd i miejsce parkingowe, które zajmował.

- To nie pierwszy raz, kiedy właściciel prosi byśmy nie odholowali mu auta. Zdarzały się przypadki, że ludzie błagali mnie na kolanach o jego pozostawienie, kiedy już miałem odjeżdżać z wrakiem - tłumaczy pracownik pomocy drogowej. Straż miejska jednak nie ma obowiązku kontaktować się z każdym właścicielem zniszczonego pojazdu.

Zobacz także: Prezydent obiecał, że wraki samochodów znikną z Naramowic [ZDJĘCIA]

- Przyjęliśmy jednak zasadę, by po ustaleniu osoby, która jest odpowiedzialna za wrak, poinformować ją, co dalej będzie się z autem działo - tłumaczy Justyna Pisarek, strażniczka miejska. Mimo że samo usunięcie wraków trwało godzinę, procedury poprzedzające akcje są długotrwałe i żmudne. Straż miejska musi na początku stwierdzić, czy dane auto faktycznie nie jest użytkowane i czy trzeba się go pozbyć, a dopiero później stara się ustalić właściciela samochodu.

- Aby stworzyć pełną dokumentację, potrzeba czasem aż trzech miesięcy. Dopiero wtedy możemy usunąć wrak - dodaje Justyna Pisarek.

Mieszkańcy Wildy, którzy przyszli zobaczyć akcję usuwania wraków są zadowoleni z efektów pracy strażników.
- Bardzo się cieszę, że te graty zostały sprzątnięte. W końcu zyskaliśmy dodatkowe miejsca parkingowe, a i okolica stała się czystsza po tych zmianach - mówi Aleksandra Koryzma, która wraz z kilkuletnim synem obserwowała wczorajszą akcję straży miejskiej.

Co z wrakami w mieście?

Strażnicy miejscy w Poznaniu usuwają rocznie prawie 500 wraków. Planowane są jednak dalsze prace związane z pozbyciem się z miasta kolejnych nieużywanych aut.

Jak informuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej, Wilda to pierwsza dzielnica w Poznaniu, w której odbyła się taka duża akcja. Niestety, nie ze wszystkich miejsc w mieście można auta usunąć. Na drogach wewnętrznych, gdzie nie ma strefy ruchu, strażnicy nie mogą podjąć działań, by pozbyć się wraku. Straż miejska apeluje do mieszkańców, by informowali o pozostawionych autach na parkingach czy poboczach. Pozwoli to na szybsze pozbywanie się wraków z miasta. Wystarczy zadzwonić do straży miejskiej pod nr tel. 61 878 50 31 lub przesłać informację pocztą elektroniczną na adres [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski