Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż pożarna jakiej nie znacie [FOTO]

Mariusz Kurzajczyk
Obchodząca w ubiegłym roku 150 lat Ochotnicza Straż Pożarna w Kaliszu doczekała się swojej monografii. To dzieło niezwykłe, pełne faktów, nieznanych historii, zdjęć i ciekawostek.

Przy okazji zacnego jubileuszu warto przypomnieć trwające już ponad 100 lat kontrowersje, dotyczące daty powstania straży. Przez ponad pół wieku strażacy czcili jej narodziny w... 1863 roku. To wtedy właśnie miały powstać pierwsze drużyny, które jesienią ćwiczyły walkę z ogniem. W kolejnych Kalendarzach Pożarniczych aż do 1909 roku podawana jest data 5 listopada 1863 roku. Natomiast Adam Chodyński w swojej „kronice historycznej miasta Kalisza” napisał, że „24 stycznia 1863 roku obywatele kaliscy na posiedzeniu rady Miejskiej postanowili urządzić formalnie straż ogniową”. Później jednak uznano, że decydującym momentem było przyjęcie przez radnych instrukcji działania straży.

Autorzy książki „Ochotnicza Straż Pożarna w Kaliszu 1864-2014” przypominają, że twórcami powstałej w zaborze rosyjskim i zrzeszającej od samego początku Polaków jednostki byli faktycznie osadnicy niemieccy z Robertem Puschem na czele. Wprawdzie pomysły utworzenia jednostki gaszącej pożary były już wcześniej m.in. po zniszczeniu dużej części miasta w 1852 roku, jednakże żadna z inicjatyw nie wyszła poza komitet i różne postulaty. Trzeba było Puscha, żeby ideę przekuć w czyn.

Pusch pochodził z Dolnego Śląska, a więc pruskiego Brzegu. W 1835 roku w wieku 22 lat przybył do Kalisza, gdzie podjął pracę w fabryce sukna Repphanów jako buchalter. Kilka lat potem kupił hotel „Wiedeński” który prowadził do końca życia. Już wcześniej zapoznał się z organizacją pracy strażaków we Wrocławiu i gdy wyniku pożaru bydłoboju straciło życie pięć osób, co wywołało wstrząs w mieście, przedstawił w ratuszu projekt powołania ochotniczej jednostki. Projekt poparli inni radni i magistrat. Dodajmy, że odezwa do władz miasta i mieszkańców sporządzona została w języku polskim i niemieckim, a podpisało ją kilkudziesięciu obywateli Kalisza. Opracowano instrukcję o zadaniach i organizacji straży, którą zatwierdzono na posiedzeniu Rady Miejskiej 18 kwietnia 1864 r.

Warto przypomnieć, że straż powstała w trudnym, niespokojny okresie powstania styczniowego. Dlaczego więc władze rosyjskie zgodziły się na jej utworzenie? Być może zadecydowała struktura narodowościowa Kalisza, którym Polacy stanowili mniej niż połowę mieszkańców. Ewangelików, głównie Prusaków było pięć razy mniej, ale to oni odgrywali w mieście rolę wiodącą, do nich należały fabryki i zakłady rzemieślnicze. Władze powstańcze oskarżały Puscha o to, że należy do osób „znanych z nieprzychylności do sprawy narodowej”. Warto wiedzieć, że niemieccy robotnicy fabryki Repphana tworzyli ochotniczy oddział straży miejskiej, uzbrojony w broń palną, piki i halabardy.

W tej sytuacji stanowiska funkcyjne w straży osadzili: naczelnik Robert Pusch, pomocnicy Biedermann i Ehm, naczelnicy oddziałów - Henryk Petersen, August Bertelman, F. Nerger, Jan Bluemmel, Krause, Gmachowski, G. Tschinkel, Karol Schmidt i August Wechsler.

Jeszcze 18 lat od momentu powołania straży niemal połowa strażaków i większość funkcyjnych nosiła niemieckie nazwiska. Inna sprawa, że było to już kolejne pokolenie kaliskich ewangelików, mocniej związane z miastem i polskimi sąsiadami. Więcej w książce.

Autorami „OSP w Kaliszu 1864-2014” są: Ewa Andrysiak, Włodzimierz Bonusiak, Tadeusz Olejnik, Grażyna Schlender, Jerzy A. Splitt i Krzysztof Walczak. Książka na ponad 600 (!) stronach opisuje dzieje straży i pożarów od czasów najdawniejszych aż do dziś.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski