Remiza w Nieczajnie jest najważniejszym punktem we wsi. Jej członkowie, choć na co dzień pracują zawodowo bądź też się uczą, myślami wciąż są ze swoją jednostką.
- Nie pełnimy ciągłych dyżurów w jednostce. Gdy wydarzy się jakiś wypadek, wybuchnie pożar dostajemy wiadomość sms z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej - opowiada Adrian Pilarski (SMS o treści: NASZ.13 na numer 72355), kandydat na Najpopularniejszego Strażaka Ochotnika.
Taką wiadomość otrzymują tylko ci ze strażaków ochotników, którzy przeszli odpowiednie szkolenia i mają uprawnienia do wyjazdu na akcję.
Zanim dźwięk syreny poinformuje, że coś się dzieje, niektórzy strażacy już są przed remizą.
- Czasem budzi nas dźwięk motocykla pod oknami lub elektrycznego młynka do kawy. Strażacy nawet w piżamach przybiegają do jednostki. Zdarzało się, że zamiast spodenek jeden ze strażaków miał spódnice matki założoną - wspomina Bernard Jankowski, komendant OSP w Strykowie.
Dla tych strażaków remiza to nie tylko miejsce pracy, ale też spotkań. Tu nawiązują przyjaźnie, kontakty czasem na całe życie. - Musimy liczyć na siebie podczas akcji. Wszystkie niesnaski pozostawiamy za sobą, gdy ratujemy innych - mówi komendant ze Strykowa.
Strażacy ochotnicy są czujni na to co się dzieje dookoła nich. Reagują nawet na najdrobniejsze zdarzenia. - Jeżeli widzimy, że pogoda się zmienia, zapowiadane są burze, grad, czy silne wiatry, to jesteśmy w pogotowiu przez cały czas. Zbieramy wówczas jak najwięcej osób, które będzie mogło wyjechać na akcję - opowiada strażak z Nieczajny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?