Poznańscy strażacy chcą rozbudować swój ośrodek w Bolechowie, ale na przeszkodzie staje brak gruntu. Zwrócili się o teren do starosty, choć ziemia należy do gminy Czerwonak.
- Grunt musi należeć do Skarbu Państwa byśmy mogli na nim cokolwiek wybudować. Dlatego zwróciliśmy się do starosty. Oczywiście starosta musi jeszcze ten teren przekazać wojewodzie - wyjaśnia Witold Rewers, komendant miejski PSP.
Starosta chciałby odkupić ziemię po cenie, za jaką nabyła ją gmina Czerwonak
Starosta poznański Jan Grabkowski twierdzi, że chciałby odkupić ziemię od gminy Czerwonak. Radnym powiatowym w czasie ostatniej sesji opowiadał jak to wójt gminy Czerwonak przed nabyciem gruntu między Zespołem Szkół w Bolechowie a Jednostką Ratowniczo-Gaśniczą pytał go, czy powiat byłby zainteresowany odkupieniem. Na razie do transakcji jednak nie doszło. Starostwo chciałoby nabyć ziemie po cenie jaką zapłaciła za nią gmina Czerwonak. Ta zaś kupiła ją w ramach pierwokupu, za kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Na potrzeby szkoły gotowi jesteśmy przekazać grunt bezpłatnie. Ponieważ jednak reszta gruntu w planach przeznaczona jest pod działalność gospodarczą, czekamy na odpowiednią propozycję starostwa. Gmina ma swój budżet, powiat ma swój. Muszę dbać o to, by wszystko odbyło się zgodnie z prawem - tłumaczy Mariusz Poznański, wójt gminy Czerwonak.
Strażacy chcieliby przy funkcjonującym już ośrodku szkoleniowym zorganizować rodzaj poligonu.
- Myślimy o stworzeniu tam kilku stanowisk do różnych ćwiczeń. Na jednym byłyby samochody, by strażacy mogli ćwiczyć uwalnianie poszkodowanych. Na kolejnym tramwaj oraz wagon kolejowych, by doskonalić działania w razie katastrof komunikacyjnych - wyjaśnia W. Rewers. - Na pozostałych miałyby się znajdować tunel, stacja paliw, instalacje gazowe i cysterny do działań imitujących ratownictwo chemiczne. Ponadto strażakom marzy się też parking, skocznia w dal oraz boisko do gry w siatkówkę plażową. Na poligonie szkoleni będa między innymi członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych.
- Strażak musi być sprawny fizycznie, ponieważ tylko to gwarantuje, że udzieli pomocy potrzebującym szybko i tak, jak trzeba- tłumaczy komendant Rewers.
Strażakom zajęć nie brakuje. W minionym roku pożary wybuchały aż 832 razy. W powiecie najczęściej trzeba było interweniować w Swarzędzu 144 razy. Aż 80 razy wyjeżdżano do Czerwonaka, a 71 interwencji odnotowano w gminie Mosina.
W pożarach, jakie wybuchały w powiecie zginęły cztery osoby. Było to w Buku, Komornikach, Kostrzynie i Przeźmierowie. 28 osób zostało rannych. W wypadkach samochodowych i innych zdarzeniach zaliczanych do miejscowych zagrożeń w powiecie życie straciło 49 osób a 543 zostały ranne.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
