Strażacy wyprowadzają się z Wildy. Dłużej pojadą do pożaru?

– Najpoważniejsze pytanie brzmi: Czy w związku z ta przeprowadzką mieszkańcy nie będą musieli dłużej czekać na przyjazd straży? – niepokoi się Maciej Przybylak. O funkcjonowaniu straży pożarnej mówili wczoraj radni miejscy z komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Zobacz też:
Trasa katowicka zamknięta od czwartku! Co nas czeka? [OBJAZDY]

– Nie przewidujemy możliwości, że po przeprowadzce wydłuży się czas dojazdu na wezwanie – zapewnia Wojciech Mazur, zastępca komendanta miejskiego straży pożarnej w Poznaniu. Dodaje, że obecnie w mieście, czas dojazdu straży do pożaru czy innego zagrożenia wynosi 8 minut (natomiast w powiecie – 10 minut).

O wyprowadzce straży z siedziby przy ulicy Hetmańskiej mówiono od dawna. Termin wynajmu pomieszczeń od HCP mija z końcem marca, ale strażacy jeszcze negocjują termin.

– Jesteśmy w stanie wyprowadzić się w ciągu miesiąca, ale staramy się uzyskać dodatkowy czas. Chodzi co najwyżej o miesiąc, dwa. Z pewnością wyprowadzimy się z Wildy przed czerwcem – mówi Wojciech Mazur.

Docelowo JRG nr 4 ma się przenieść na Smochowice. Ponieważ trwają jeszcze procedury dotyczące przejęcia działki pod strażnicę, na razie jednostka przeniesie się do tymczasowej siedziby na terenie WZM przy Dąbrowskiego. – Wytypowane obiekty wymagają jedynie prac adaptacyjnych – Wojciech Mazur tłumaczy, że przewieziony na Dąbrowskiego zostanie sprzęt, wyposażenie, kojce dla psów. Wybudowana zostanie też tymczasowa hala, w której garażowane będą pojazdy.

Sprawdź:
Budowa na rogu Bukowskiej i Kraszewskiego. Co to będzie? [ZDJĘCIA]

W razie pożaru na Wildzie, interweniować będą adepci ze Szkoły Aspirantów Pożarnictwa oraz zespoły z JRG nr 2 przy Grunwaldzkiej i JRG nr 7 przy Bobrzańskiej – skorygowany zostanie teren ich działania. Zresztą – jak zaznaczają strażacy – już teraz przy poważniejszych zdarzeniach na Wildzie strażacy z tych trzech jednostek ściśle współpracują ze sobą podczas działań ratowniczych.