W czwartek, 11 lutego około godz. 17 dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie mieszkańca z ul. Chełmońskiego o bezdomnym mężczyźnie, który przebywał w pojeździe zaparkowanym na podwórzu kamienicy.
Sprawdź też:
- Stare, nieużywane samochody często są zajmowane przez bezdomnych i wykorzystywane nawet jako miejsca noclegowe. Jednak tym razem wrak opla okazał się niebezpieczną pułapką. Zaklinowane drzwi uniemożliwiły mężczyźnie wydostanie się na zewnątrz. Zziębnięty i głodny nie miał sił na otwarcie pojazdu - relacjonuje poznańska straż miejska.
Zima nie odpuszcza - zobacz wideo:
Jak się okazało, również strażnicy nie mogli otworzyć drzwi pojazdu. Sytuacja wydawała się być dramatyczna.
- Mróz, szybko zapadający zmierzch i wołanie o pomoc. Uwięziony mężczyzna był głodny i wyziębiony, a to wskazywało na stan zagrożenia życia. Decyzja mogła być tylko jedna, rozbiliśmy boczną szybę i wydostaliśmy go na zewnątrz - opisują akcję strażnicy.
Czytaj też: Prognoza pogody na piątek, 12 lutego. Po południu w Poznaniu może spaść śnieg, w sobotę lekkie ocieplenie
Do bezdomnego wezwany został zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował pacjenta do szpitala. Mężczyzna był w stanie skrajnego wychłodzenia organizmu. Pomiar temperatury ciała wskazał 30,9 stopnia Celsjusza.
W ocenie medyków interwencja mieszkańca i podjęte działania strażników, uratowały mężczyźnie życie.
ZOBACZ TEŻ:
Pożar samochodu w Niedźwiedzinach koło Skoków - auto spłonęł...