Według wstępnych ustaleń strzelanina mogła dotyczyć interesów, jakie prowadził bojówkarz Lecha Poznań. Mężczyzna nie chciał ponoć rozmawiać z funkcjonariuszami, którzy przyjechali do szpitala. Policja na razie nie chce komentować sprawy.
– Policjanci nie będą udzielać jakichkolwiek informacji, dopóki nie zatrzymają sprawcy – ucina Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Do strzelaniny doszło w czwartek około godziny 15. Jak wynika z informacji, do których dotarł „Głos” postrzelony mężczyzna sam zgłosił się do szpitala dziecięcego przy ulicy Szpitalnej. Miał ranę postrzałową łydki. Personel szpitala poinformował o zdarzeniu policję, która eskortowała go rannego do szpitala przy ulicy Grunwaldzkiej.
Polecamy: Ostre starcie kibiców Lecha z Nenadem Bjelicą w Szczecinie! [WIDEO]
Jednak ekipa funkcjonariuszy została w szpitalu. W tym czasie druga ekipa pracowała na stacji benzynowej w Baranowie. Policjanci zabezpieczyli ślady i nagrania z monitoringu oraz przesłuchali świadków. Na miejscu był także wiceszef poznańskiej policji ds. kryminalnych Piotr Gruszka.
Tego, kim jest sprawca zdarzenia na razie nie wiadomo. – Mamy już dużą wiedzą na temat zdarzenia – zapewnia Andrzej Borowiak. Policjanci pracują nad ustaleniem sprawcy.
Zobacz też: Policjanci z Piły zatrzymali oszustów
(Źródło: Źródło: US CBS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?