Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Strzelec" z Naramowic podejrzany też o inne przestępstwa. W środę będą zarzuty?

Norbert Kowalski
Zatrzymany mężczyzna w przeszłości był już karany
Zatrzymany mężczyzna w przeszłości był już karany
Mężczyzna, który strzelał z wiatrówki do samochodów na Naramowicach, został zatrzymany w poniedziałek wieczorem przez policję. Wszystko wskazuje na to, że oprócz zarzutów związanych z uszkodzeniem aut, usłyszy również inne w związku z pozostałymi przestępstwami, o które jest podejrzany.

– Zatrzymany to 35-letni mieszkaniec Poznania. Nie był jeszcze przesłuchiwany i do tej pory nie usłyszał zarzutów. Wszystko dlatego, że po rozmowach z prokuratorem, materiał dowodowy będzie dalej analizowany, a mężczyzna jest typowany także jako sprawca innych przestępstw – wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

I dodaje: – Mamy 48 godzin żeby przeprowadzić niezbędne czynności i zgromadzić dowody dotyczące jego pozostałych działań.
Zatrzymany 35-latek prawdopodobnie w środę usłyszy wszystkie zarzuty. Wtedy też policjanci podejmą decyzje dotyczące dalszych czynności. W przeszłości mężczyzna był już karany.

Prawie 30 zniszczonych aut

Dwie noce i 28 uszkodzonych samochodów – to bilans „zabawy” wandala, który jeżdżąc na rowerze strzelał z wiatrówki do aut stojących na ul. Jasna Rola, Bolka i Naramowicka oraz na os. Kosmonautów. Po raz pierwszy mężczyzna dał o sobie znać w nocy z czwartku na piątek, kiedy uszkodził 18 samochodów.

Kolejny atak nastąpił w niedzielę wieczorem. Wtedy to uszkodzonych zostało kolejnych 10 aut. W obu przypadkach zniszczenia były bardzo podobne.

– To przede wszystkim uszkodzenia szyb, karoserii, nadwozia i podwozia – mówi Dominika Pupkowska-Bral z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Do tej pory na policję zgłosiła się większość poszkodowanych. Funkcjonariusze zachęcają także, tych którzy jeszcze tego nie zrobili, by wybrali się na komisariat.

Spokój mieszkańców

Mieszkańcy Naramowic, z którymi rozmawialiśmy na początku tygodnia, przekonują, że mimo wydarzeń z ostatnich dni, ich dzielnica jest spokojna i czują się na niej bezpiecznie. – Na Jasnej Roli jedynie przydałoby się chociaż oświetlenie, bo jak go nie ma, to przestępcy mogą grasować – zwracał uwagę pan Wiesław.

On sam mieszka na os. Władysława Łokietka, ale często pojawia się także na ul. Jasna Rola, gdzie ma działkę. Ponadto na tym osiedlu mieszkają również jego syn i synowa. Do tej pory żadne z nich nie skarżyło się na jakiekolwiek zagrożenie na osiedlu.
Bardzo dobrą opinię na temat dzielnicy ma również Pani Ewa, która specjalnie przeprowadziła się na Naramowice ze względu na spokój, który tam panuje.

– Mieszka tutaj dużo rodzin z dziećmi, więc jest bezpiecznie. A pojedynczych zdarzeń nigdzie nie da się uniknąć – przekonywała nas. I dodawała: – Mój samochód na szczęście nie został uszkodzony, bo stoi w garażu.

Co więcej niektórzy mieszkańcy, mimo iż słyszeli w czwartek w nocy hałasy, w ogóle nie spodziewali się, że mogło wydarzyć się cokolwiek złego. – Sąsiadka, która mieszka na parterze myślała, że to fajerwerki, bo niedaleko stąd, na polanie, często są one puszczane. Poza tym to było w dniu meczu, więc tym bardziej myślała, że ktoś świętuje po jego zakończeniu i nawet nie wychodziła na balkon zobaczyć co się dzieje – mówi pani Ewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski