O podobnym problemie pisaliśmy w "Głosie" w marcu. Opisywaliśmy historię mężczyzny, którego matka zmarła w domu po ciężkiej chorobie. Poznaniak nie mógł znaleźć lekarza, który w piątek po południu przyjechałby stwierdzić zgon i wystawił kartę statystyczną (zwaną kartą zgonu). - Mężczyzna telefonował w piątek wieczorem - mówił Tymon Urban, dyspozytor z poznańskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. - Wcześniej próbował szukać pomocy gdzie indziej, ale żaden lekarz nie chciał do niego przyjechać. Dyspozytor też nie mógł mu pomóc, gdyż nie może wysłać karetki ratującej życie do... nieboszczyka.
Polecamy:
Poznaniak przez cały weekend miał czekać na wystawienie aktu zgonu matki
Lekarz z przychodni świadczącej nocną i świąteczną pomoc medyczną stwierdził, że przyjedzie, ale za 24 godziny. Mężczyzna był załamany. Bez karty zgonu nie mógł zacząć załatwiać spraw związanych z pogrzebem.
O trudnościach z wystawianiem aktów zgonu lekarze zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie mówią od lat.
- Zarówno ustawa, jak rozporządzenie ministra zdrowia regulujące tę kwestię, mają ponad pół wieku - mówi Cezary Marczak, lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego. - Nie przystają one do rzeczywistości.
Porozumienie Zielonogórskie proponuje, aby wykorzystując obowiązujące przepisy, każdy starosta utworzył stanowisko na kształt koronera. Dyżurujący lekarz miałby obowiązek wystawiania aktów zgonu na każde wezwanie na terenie powiatu. Lekarze z porozumienia twierdzą, że wysłali do powiatów swoje propozycje.
Sprawdź również:
W Jastrzębiu lekarz stwierdził zgon, a potem pacjent ożył
- Nie otrzymaliśmy takiego pisma, ale zapoznaliśmy się z ustawą - mówiła Maria Lipska, rzecznik Starostwa Powiatowego w Poznaniu. - Nie przystaje ona ani do obecnego systemu organizacji służby zdrowia, ani do obowiązującej struktury administracyjnej, a co za tym idzie, nie określa, jak mają być wydatkowane środki pochodzące z budżetu samorządu powiatowego. Wobec tego trudno jest się do tego rozporządzenia ustosunkować.
Do obecnego systemu nie przystają felczer, lekarz rejonowy, wiejska położna, a to osoby, które według ustawy mogą wystawić akt zgonu. Z wymienionych w przepisach osób pozostaje tylko lekarz, więc obecnie tylko on może stwierdzić zgon.
Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Maciej Hamankiewicz zwrócił się do premiera, ministra zdrowia i posłów będących lekarzami z prośbą o podjęcie działań legislacyjnych mających nacelu ustawowe określenie zasad stwierdzania zgonu i jego przyczyny, wystawiania karty zgonu oraz finansowania związanych z tym kosztów.
Polecamy:
Poznaniak przez cały weekend miał czekać na wystawienie aktu zgonu matki
Pismo do ministra zdrowia w tej sprawie wysłali także lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. "Oba akty normatywne, ustanowione zostały w zupełnie odmiennych warunkach systemowych, nie może więc dziwić, że obecnie mają one charakter archaiczny" - czytamy m.in. w piśmie.
Sprawdź również:
W Jastrzębiu lekarz stwierdził zgon, a potem pacjent ożył
Kto może stwierdzić zgon?
Z obowiązującego nadal Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 roku w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny:
§3. W przypadku, gdy nie ma lekarza (…), kartę zgonu wystawia:
1. Lekarz wezwany do nieszczęśliwego wypadku
2. Lekarz lub starszy felczer albo felczer zatrudniony w przychodni lub placówce terenowej (wiejski, felczerski punkt zdrowia) i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, w którym znajdują się zwłoki
3.Położna wiejska (…)
§7. Jeżeli nie można ustalić tożsamości zwłok należy niezwłocznie powiadomić o tym prokuratora lub najbliższy organ Milicji Obywatelskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
