Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukcesami Bartka Piszczorowicza można obdzielić kilku pływaków

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Bartek Piszczorowicz to trzykrotny mistrz Polski juniorów w pływaniu. Zdobył też brąz Mistrzostw Świata w sztafecie. To nie tylko utalentowany zawodnik, ale sympatyczny chłopak, który z pokorą przyjmuje sukcesy.

Bartosz Piszczorowicz jest laureatem plebiscytu „Ziemi Kaliskiej” - „Młodzi zdolni”, skierowanego do uczniów i studentów. Zajął drugie miejsce, zdobywając 1660 głosów i nagrody: tablet ufundowany przez Mydlarnię ,,U Franciszka’’ oraz upominki od „Ziemi Kaliskiej”.

Jest uczniem I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka. Godzi naukę ze swoją największą pasją, pływaniem. Jego sukcesami w tym sporcie można obdzielić kilku pływaków.

Zawodnik sekcji pływackiej KKS-u jest trzykrotnym mistrzem Polski w pływaniu juniorów 17-18-letnich. Podczas 43. Mistrzostwa Europy Juniorów w pływaniu podopieczny Dominika Grudzińskiego zdobył brązowy medal w sztafecie 4×100 metrów stylem dowolnym.

Jego idolem jest... pływaczka - Węgierka, Katinka Hosszú. Kobieta, która potrafi wystartować w pucharach we wszystkich konkurencjach. I w każdej praktycznie zdobywa miejsce medalowe.

Dzięki rodzicom naukę pływania Bartosz Piszczorowicz rozpoczął już od „zerówki”. W podstawówce trafił do UKS Delfin Kalisz. Przygoda z klubem i basenem „Delfin” trwała, aż do zamknięcia obiektu. W gimnazjum zaczął pływać na basenie OSRiR i pod swoją opiekę wziął go trener Dominik Grudziński. Tam pojawiły się jego pierwsze sukcesy.

- Najbardziej zapadły mi w pamięci nie te pierwsze duże zwycięstwa, ale starty podczas Mistrzostw Polski Juniorów, kiedy zacząłem dostawać się do finałów B. Trzy razy zabrakło mi setnych do finału. Ale i tak cieszyłem się, bo to był dla mnie ogromny skok formy - mówi Bartosz Piszczorowicz.

Bartek dzięki swojemu uporowi i świetnej postawie podczas Mistrzostw Polski Seniorów w Szczecinie dostał się do kadry narodowej. Zajął na 100 metrów stylem dowolnym 20. miejsce wśród seniorów w kraju. Przygotowywał się do tego ponad rok.

Cieszy się ze swoich sukcesów, ale jak wiadomo, w życiu sportowca nie zawsze wszystko układa się tak, jak sobie wymarzy. Jednak Bartka nie zrażają niepowodzenia.

- Gdy wydarzy się niepowodzenie, nie rozpamiętuję tego, tylko myślę o tym, żeby poprawić się na następnych zawodach. I osiągnąć zamierzony cel - mówi Bartosz.

Zawodnik KKS-u zawsze może liczyć na pomoc trenera i rodziców. Pomagają mu także nauczyciele.

- Pozwalają mi wyjeżdżać na obozy i pilnują, abym potem wszystko nadrobił - mówi Bartosz.

W każdym sporcie, także w pływaniu, liczą się nie tylko mięśnie, ale także głowa.

- I to w 80 procentach. Wielu zawodników robi niewyobrażalne czasy na treningach, ale gdy przychodzą zawody, ledwo co udaje im się dostać do finałów. Czasami presja krępuje - mówi pływak.

Bartek to wspaniały zawodnik, podkreśla jego trener Dominik Grudziński. I zasłużył na swój sukces.

- Jest bardzo pracowity i rzetelny. Mądrze trenuje i jak my to mówimy, nie jest „jeźdźcem bez głowy”. Dąży do wytyczonego celu - medalu olimpijskiego - mówi Dominik Grudziński.

Trener nie boi się, że Bartosz zmieni barwy KKS-u na inne, jeśli tylko miałoby mu to pomóc w jego karierze.

Rodzice także są bardzo dumni z syna i kibicują mu na trybunach podczas najważniejszych imprez krajowych i międzynarodowych.

- Cieszę się, że sukcesy Bartosza dały mu powołanie do kadry narodowej. To wiąże się jednak z częstymi wyjazdami, które są dla mnie bardzo trudne. Jak każda matka cały czas myślę o nim, martwię się czy dobrze się odżywia, czy niczego mu nie brakuję - mówi Izabela Piszczorowicz.

Wszystko w domu Piszczorowiczów jest podporządkowane pływaniu. Jak podkreśla mama Bartka, muszą tak organizować czas, aby syn mógł trenować kilka godzin dziennie i jednocześnie godzić uprawianie sportu z nauką.

W przyszłym roku odbędą się Mistrzostwa Świata Juniorów i Mistrzostwa Europy Juniorów.

- To będą ważne zawody. Będę tam najstarszym zawodnikiem, więc mam duże szanse, być może nawet na medale. Chciałbym pokazać na co mnie stać - mówi Bartosz.

Wkrótce będzie musiał z juniorów przejść do seniorów. Przyznaje, że to może być niełatwe.

- Mam jednak nadzieję, że uda mi się uzyskiwać tam dobre wyniki - mówi pływak.

Patrząc na jego postawę, zapewne tak będzie. Życzymy wielu sukcesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski