Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sundance na Transatlantyku: Niezależna zmiana optyki

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
"Początek": Michael Pitt jako naukowiec na rozdrożu
"Początek": Michael Pitt jako naukowiec na rozdrożu Materiały dystrybutora
Filmy z festiwalu Sundance to jedne z głównych dań Festiwalu Transatlantyk. Nie inaczej jest w tym roku.

Za nami inauguracyjny weekend festiwalu Jana A.P. Kaczmarka. Przez ostatnie trzy dni, publiczność Transatlantyku obejrzała grubo ponad 50 filmów i wzięła udział w kilkunastu spotkaniach i panelach dyskusyjnych. Zgodnie z tradycją, sporym zainteresowaniem widzów cieszyły się filmy prezentowane podczas tegorocznego festiwalu Sundance.

Historia odbywającego się zimą w Salt Lake City Sundance sięga 1978 roku. Początkowa idea promocji kina niezależnego przetrwała do dziś, cel jest, zdaje się, też ten sam – ukazywać zjawiska i problemy z niecodziennej perspektywy.

W weekend można było obejrzeć aż osiem spośród dziesięciu filmów sekcji Sundance. Już w piątek wieczorem w Multikinie zaprezentowane zostały m.in. australijskie „52 wtorki” o relacjach nastoletniej córki z matką, która postanowiła zmienić płeć.

Jednym z magnesów sekcji był sobotni pokaz „Początku” Mike'a Cahilla. To z pozoru tylko melodramat o różnych odcieniach miłości. Biolog molekularny Ian Gray (Michael Pitt) od lat zajmuje się badaniem ewolucji ludzkiego oka. W swoim życiu kieruje się wyłącznie rozumem, wierzy tylko w suche fakty. Do czasu. Spotkanie z tajemniczą Sofi (Astrid Berges-Frisbey) sprawia, że nad niezachwianym racjonalizmem Iana zbiera się coraz więcej znaków zapytania, a nieoczekiwana podróż do dalekich Indii powoduje, że Gray zaczyna wątpić w nieomylność nauki. Kolejny seans „Początku” w Multikinie 51 już w czwartek (g. 19.30).

Somalijscy piraci są aktualnie wyjątkowo nośnym tematem – tak w kinie głównego nurtu („Kapitan Phillips”), jak i niezależnym, czego dowiódł prezentowany w sobotę „Połów bez sieci”. W odróżnieniu od filmowego mainstreamu, somalijski film wyprodukowany wspólnie z hipsterskim magazynem „Vice” podejmuje temat punktu widzenia mężczyzn, których nieludzka bieda zmusiła do napadania na cudze okręty. Film Cuttera Hodierne'a nie zmieni naszej oceny procederu piractwa, ale pozwala widzowi zrozumieć jego źródła i istotę. A są nimi desperacja, brak perspektyw i wewnętrzne konflikty w gronie czarnoskórych napastników. „Połów bez sieci” zobaczymy ponownie w środę o 17 (M51).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski