Jednym z nich jest Marek Smykowski, sołtys Bolechowa. Gdy w jego miejscowości dwa lata temu pojawiły się plany budowy kompostowni i zakładu produkcji paliwa alternatywnego, niemal natychmiast zaczął działać. Nagłośnił sprawę, zbierał podpisy pod protestem w sprawie budowy. Ostatecznie zainteresował sprawą także władze sąsiedniej gminy Murowana Goślina. Bo skutki kompostowni mogło odczuć nie tylko kilkuset mieszkańców Bolechowa, ale też tysiące osób z leżącego na terenie sąsiedniej gminy osiedla Zielone Wzgórza.
- Nie mogliśmy tak sprawy zostawić, bo jedna inwestycja mogła sprawić, że życie w pięknej okolicy zamieniłoby się w koszmar - mówi Marek Smykowski.
Po kolejnych spotkaniach i protestach, ostatecznie gmina Czerwonak nie wydała decyzji środowiskowej. W połowie zeszłego roku inwestor odwołał się do SKO, a na razie sprawa pozostaje bez rozstrzygnięcia.
- Teraz staram się o zmianę planu miejscowego, który może całkowicie zamknąć drogę inwestorowi - mówi Marek Smykowski.
O tego rodzaju walce sporo wie też Piotr Michalski, sołtys Białęg w gminie Murowana Goślina.
Dzięki jego zaangażowaniu we wsi nie powstała sortownia śmieci i kompostownia. Poza tym to właśnie on potrafił beznadziejną sytuację przekuć w konkretne korzyści dla mieszkańców. W jaki sposób?
W Białęgach od lat działa wysypisko śmieci. I o ile jego likwidacja nie wchodzi w grę, gmina zgodziła się na zrekompensowanie uciążliwości jakie ze sobą niesie. W tym roku sołectwo otrzyma 5 tysięcy złotych, a w przyszłym (i każdym następnym) nie mniej niż 10 tysięcy złotych na remont dróg oraz wiejską infrastrukturę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?