Poznaniacy rzadziej niż np. gdańszczanie zaglądają na stronę internetową magazynu "Wasze Podróże", organizatora plebiscytu? A może zwyczajnie nie ma się czym chwalić przy takiej konkurencji jak Floriańska w Krakowie, Długa w Gdańsku czy wreszcie Sienkiewicza w Kielcach (ta ostatnia ma nawet swoją stronę internetową)?
Faktem jest, że ul. Św. Marcin po 110 latach bycia reprezentacyjną arterią Poznania zostało tylko bycie ulubioną ulicą banków, z których prawie każdy ma przy niej swoją siedzibę. Czy to wszystko, na co ją stać?
- Pamiętam, kiedy Św. Marcinem spacerowało się dla czystej przyjemności - mówi Mariusz Wiśniewski, przewodniczący komisji rewitalizacji Rady Miasta. - I to były prawdziwe tłumy, zarówno poznaniaków, jak i turystów. Teraz chodzi już tylko o to, żeby jak najszybciej ją przejść czy przejechać. Nikogo już nie zatrzymuje. I to właśnie chcemy w niej zmienić.
Jeszcze w czerwcu, najpóźniej w lipcu, ma być przyjęty rozszerzony już o całe śródmieście miejski program rewitalizacji. Dlaczego może być przełomowy dla ul. Św. Marcin?
Na każdy ciekawy projekt, który nie będzie kolejnym bankiem, ale pozwoli ożywić tę ulicę, będzie można dostać preferencyjną pożyczkę albo zdobyć kapitał na start z unijnego programu Jessica. Na ochotników z organizacji pozarządowych, a także na przedsiębiorców, czeka 300 mln złotych.
Żeby choć jedna złotówka trafiła na Św. Marcin, musi być właśnie objęty programem rewitalizacji. Tyle że od samego umieszczenia go w nim, ulica się nie zmieni, a żeby rozbić bank z pomysłami, trzeba je najpierw choćby mieć.
- Będziemy ich szukać jesienią, kiedy to rozpoczniemy dużą debatę na temat przyszłości centrum, z naciskiem właśnie na Św. Marcin i bliźniaczą do niego ulicę 27 Grudnia - mówi Mariusz Wiśniewski. - Jeżeli będziemy dłużej z tym zwlekać, to poza Rynkiem, nie będzie o czym rozmawiać - przestrzega.
Aby centrum nie zamieniło się w karykaturę Wall Street, zanim znajdą się na nie pomysły i pieniądze, miasto przygotowuje program grantów dla księgarni, galerii, antykwariatów i co bardziej ambitnych klubów, które pozwolą im przetrwać konkurencję m.in. z bankami.
Prace nad projektem "Centrum Warte Poznania" mają zakończyć się w tym roku, tak by można było ruszyć z nim już od stycznia. Tyle że w przypadku ul. Św. Marcin, nie licząc Zamku i oddziału Biblioteki Raczyńskich, jedynym takim podmiotem z artystyczną duszą jest obecnie kino Muza. Jak ściągnąć ich więcej? Miasto na ul. Św. Marcin dysponuje 64 lokalami użytkowymi: dwa z nich są aktualnie do wynajęcia.
- Nie możemy, niestety, zaproponować preferencyjnych stawek czynszu tym, którzy chcieliby otworzyć tam galerię czy księgarnię - mówi Magdalena Gościńska z ZKZL. - Nie będziemy mieli jednak problemów z ich wynajęciem. Ulica Św. Marcin jest wciąż popularna. Nie ma jednak żadnej tendencji, która by nadawała jej charakter.
Na Św. Marcin wrócą niedługo ławki. I to na razie wszystko...
Menedżer ulicy
5 mln złotych i menedżer ulicy to pomysł Łodzi na ożywienie ulicy Piotrkowskiej.
Salony mody oraz sprzedaż należących do miasta lokali dotychczas wynajmującym je kupcom i restauratorom to tylko kilka z pomysłów na ożywienie ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. W ratuszu powołano nawet specjalny zespół ds. Piotrkowskiej, a jeden z wiceprezydentów objął dodatkowo funkcję menedżera ulicy. W tym roku dostał 5 mln złotych na polepszenie jej wizerunku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
