Wydarzenia, o których mowa miały miejsce w 2009 roku. Konflikt trwa jednak do tej pory. Wszystko zaczęło się po odwołaniu ówczesnego prezesa. W rządach Ireneusza J. (o którym mowa) komisja rewizyjna okręgowego zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu dopatrzyła się licznych uchybień - m.in. brak dbałości o finanse oraz wybudowanie domu o zbyt dużej powierzchni.
PZD powołał zarząd komisaryczny, na którego czele stanął Romuald Drzazga. Ireneusz J. został wykluczony ze związku. Wraz z częścią działkowców powołał jednak stowarzyszenie o nazwie "Zielona Dolina".
Potem w ogrodzie nastąpiła seria dramatycznych zdarzeń, między innymi podpalenie altany nowego prezesa ROD Kwitnąca Dolina. Jak relacjonował nam wówczas R. Drzazga, najpierw ktoś porąbał mu taras, poprzecinał opony w samochodzie, a później... spalił altanę. Skąd wiadomo, że było to podpalenie? Na miejscu działkowcy znaleźli patyk owinięty szmatą nasączoną benzyną. Sprawców nigdy jednak nie wykryto. Swój finał w sądzie znalazły natomiast groźby pozbawienie życia oraz pobicie dwóch członków PZD, których miał dopuścić się Ireneusz J.
Sąd wydał wyrok uniewinniający. W zeszłym tygodniu, po zapoznaniu się z opiniami biegłych, sąd w ponownym procesie uznał jednak, że doszło do pobicia dwójki działkowców.
Co na to poszkodowani? Zdaniem niektórych wyrok jest za niski. Inni cieszą się z pomyślnego zakończenia sprawy. Z kolei, Ireneusz J. absolutnie nie zgadza się z decyzją sędziego i planuje odwołanie.
- Nie doszło do żadnego pobicia. To manipulacja - mówi w rozmowie z "Głosem".
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?