Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Swarzędz: Koniec opłat za budowę kanalizacji czy oświetlenia. "To był haracz"

Maciej Roik
Swarzędz, remont ulicy Cieszkowskiego, rok 2010
Swarzędz, remont ulicy Cieszkowskiego, rok 2010 Fot. Waldemar Wylegalski
Gmina remontuje drogę, buduje kanalizację czy stawia oświetlenie. A mieszkaniec musi za to zapłacić. Teoretycznie. Bo choć w Swarzędzu gmina mogła pobierać tzw. opłaty adiacenckie, odstępowała od swojego prawa. Mimo to mieszkańcy drżeli, że kiedyś przyjdzie czas na wyrównanie rachunków. Najprawdopodobniej wkrótce będą mogli spać spokojnie.

Swarzędzcy radni przyjęli uchwałę, która z 50 do 1 procenta obniża stawki za opłaty adiacenckie. To oznacza, że jeśli wojewoda ją zatwierdzi, opłaty zostaną faktycznie zlikwidowane. Gmina prawdopodobnie nie zdecyduje się bowiem na ich egzekwowanie, bo koszty wyceny nieruchomości, będą wyższe niż naliczane później opłaty.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Miasto żąda opłat adiacenckich

Czym jest opłata adiacencka? Zdaniem mieszkańców "haraczem", który pozwala państwu na zdobycie dodatkowych pieniędzy. W świetle prawa, to "wyrównanie" dla miasta, które jest naliczane zgodnie ze wzrostem wartości działki, spowodowanym budową okolicznej infrastruktury (do tej pory w Swarzędzu wynosiło połowę wzrostu wartości działki).

- Trzy lata temu została przyjęta uchwała, na mocy której miasto mogło pobierać opłaty - mówi Adam Trawiński, zastępca burmistrza Swarzędza. - Wówczas ustalono najwyższy możliwy, 50 procentowy próg, naliczany zgodnie ze wzrostem wartości działki. Faktycznie te pieniądze nigdy nie były jednak egzekwowane.

Mimo to mieszkańcy drżeli, że wydatek ich nie ominie. Tak było w sytuacji osób mieszkających przy ulicy Torturnia. Tam wzrost oszacowano nawet na 11 tysięcy złotych. A pisma, które trafiły do mieszkańców wzbudziły wiele kontrowersji.

Dzięki nowej regulacji zyskać mają nie tylko te osoby, którym opłaty dopiero zostaną naliczone, ale także właśnie ci, którzy dostali pisma w poprzednich latach.

- Nie chcieliśmy, żeby w pewnym momencie okazało się, że część mieszkańców musi płacić, a inni nie - mówi Adam Trawiński. - Dlatego chcemy, żeby uchwała objęła także te osoby, którym opłaty naliczono wcześniej. W tej sytuacji prawo może zadziałać wstecz, bo jest to zmiana korzystna dla obywateli.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski