We wrześniu opisywaliśmy w "Głosie" historię Grażyny Urban, mieszkanki Swarzędza cierpiącej na chorobę Heinego-Medina. Stopniowo traci ona zdolność samodzielnego poruszania. Ostatecznie będzie się musiała przesiąść na wózek inwalidzki. Mieszka na I piętrze w budynku bez windy, sama nie może zejść po schodach, a jedyną szansą jest dla niej platforma dla niepełnosprawnych wychodząca z balkonu jej mieszkania.
Przez cztery lata na jej montaż nie chcieli się zgodzić dwaj przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej i niektórzy mieszkańcy bloku, w którym mieszka chora kobieta. Wynajdowali coraz to nowe problemy, z którymi G. Urban w asyście swarzędzkiej pomocy społecznej musiała stawić czoła. - Nie rozumiem tego braku empatii, liczę przecież tylko na odrobinę zrozumienia - mówiła we wrześniu mieszkanka Swarzędza.
Czytaj: Platforma dla niepełnosprawnych zniszczy elewację i zasłoni światło?
Wtedy, dzięki interwencji "Głosu" przewodniczący wspólnoty po prawie dwóch miesiącach zdecydowali się zezwolić na przekazanie sprawy pod głosowanie mieszkańców. Nagłośnienie sytuacji G. Urban przyniosło też kolejne pozytywne skutki.
Od czasu ukazania się artykułu ludzie zaczęli okazywać mi wsparcie. Potem pod głosowanie poddano uchwałę zezwalającą na budowę windy i przyjęto ją - mówi G. Urban. I dodaje, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie jej rodzina, przyjaciele i pomoc ze strony mediów.
- Uchwała została przyjęta. Byli przeciwnicy, ale udało się osiągnąć wymaganą większość ponad połowę głosów. Powiadomienie o jej przyjęciu trafi do mieszkańców najpóźniej na początku tego tygodnia. Od tego czasu będą mieli sześć tygodni na zaskarżenie decyzji - tłumaczy Marek Misiek, przedstawiciel firmy Admico, zarządcy budynku.
Mirela Słomińska, pracownik pomocy społecznej, która prowadzi sprawę G. Urban wyjaśnia: - Po wydaniu oficjalnej decyzji chcemy zorganizować zbiórkę pieniędzy. Podstawą jest teraz pomoc fundacji lub organizacji, która założy potrzebującej subkonto i umożliwi zdobycie niezbędnych środków.
Już wiadomo, że nie będą one niskie. Maciej Urbański, przedstawiciel firmy, która przygotowała wycenę montażu platformy dla niepełnosprawnych mówi: - Koszt takiego urządzenia to trochę ponad 60 tys. zł, jednak trzeba jeszcze przygotować fundametny i zabezpieczenia, a to już zadanie dla innej firmy.
G. Urban zaznacza, że nie wie jak głosowali poszczególni mieszkańcy.
- Chciałam, żeby to była samodzielna decyzja każdego. Cieszę się, że większość lokatorów okazała się być mi przychylna. To wiele dla mnie znaczy - zaznacza kobieta.
Jak sama mówi przegłosowanie uchwały jest dla niej ogromną szansą. Przede wszystkim na samodzielność i niezależność.
- Potrzebuję tego, żeby nie być dłużej więźniem w czterech ścianach - tłumaczy G. Urban.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?