500 plus do likwidacji. Czy będzie 800 plus? Nowe świadczenie na horyzoncie

Z tego względu co jakiś czas, z różnych stron sceny politycznej, padają pomysły związane z waloryzacją świadczenia. Ostatnio taki postulat wygłosił poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański.

- Chcemy waloryzacji 500 plus. Trzeba to wszystko dokładnie policzyć, aby było w wysokości około 800 zł. Przy tym dodatku trzeba wprowadzić progi dochodowe

– mówił kilka dni temu dla „Super Expressu”.

Jego opinię co do nowej wysokości świadczenia, podziela także eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.

- Waloryzacja 500 plus jest potrzebna i byłaby bardzo dobra. Musi jednak brać pod uwagę możliwości budżetowe państwa. Jeśli będzie to możliwe, to należy podnieść świadczenie do np. 800 zł

- mówił gazecie.

Bardziej powściągliwy w deklaracjach jest poznański poseł partii rządzącej Bartłomiej Wróblewski.

- To jest flagowy program PiS, który odmienił życie milionów rodzin i będzie on rozwijany. Więcej na ten moment powiedzieć nie mogę

- stwierdził.

Spekulacje co do planowanej przez rząd waloryzacji świadczenia, która rzekomo miałaby się stać elementem kampanii wyborczej, ucięła jednak Marlena Maląg, Minister Rodziny i Polityki Społecznej, która w Radiu ZET podkreślała, iż ministerstwo nie pracuje obecnie nad waloryzacją 500 plus.

- Wsparcie dla rodzin jest kompleksowe, systemowe. To program Maluch+, który się rozwija, to Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czy świadczenia, które dochodzą dodatkowo

- podkreśliła w audycji.

Tymczasem za waloryzacją świadczenia przemawiałaby wysoka inflacja, która sprawiła, że dzisiaj, według szacunków ekspertów, możemy kupić za nią o jedną czwartą towarów mniej, niż w 2016 roku. Jego dzisiejsza wartość odpowiada kwocie 390 zł sprzed sześciu lat. Wyliczenie to pochodzi z kwietnia ubiegłego roku, stąd obecna siła nabywcza świadczenia jest jeszcze niższa.

Czytaj także: Nowe terminy ukończenia budowy osiedla nad Maltą w Poznaniu zostaną dotrzymane? UWI odpowiada na zarzuty i zapowiada pójście do sądu

- Wysoka inflacja zjadła połowę świadczenia, więc nie miałbym nic przeciwko waloryzacji. Ten moment powinien być wykorzystany do wprowadzenia progu dochodowego, aby mniej dawać zamożnym rodzinom. Ubogim to świadczenie powinno być podniesione dwukrotnie, a nawet trzykrotnie

– proponuje poseł PSL Krzysztof Paszyk. - Rodzina, która ma, przykładowo, 3 tys. zł dochodu nie może być traktowana tak samo, jak ta, co ma kilkaset tysięcy miesięcznie, bo to czyni program niesprawiedliwym – komentuje.

- W tej chwili mamy galopującą inflację, najwyższą od 25 lat, która wynosi 18,4 proc. To jest prawie dwukrotnie więcej niż jej średnia wartość w całej Unii Europejskiej, dlatego jej wyhamowanie i spadek powinien być najważniejszym priorytetem

– stwierdza Bartosz Zawieja, szef poznańskich struktur Platformy Obywatelskiej. Jak podkreśla, to właśnie po zahamowaniu inflacji, powinno się wrócić do kwestii waloryzacji 500 plus i jej mechanizmu.

Obserwuj nas także na Google News

- Nowy rząd nie powinien zaczynać od tego, żeby wprowadzać jakiekolwiek progi (dochodowe – przyp. red.). Powinien poszukać pieniędzy, które wyciekają z budżetu

- podkreślił w rozmowie z Wirtualną Polską sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

Zwolennikiem waloryzacji świadczenia jest także Lewica, której posłanka w wywiadzie dla „Głosu Wielkopolskiego” także opowiedziała się za waloryzacją świadczenia.

- Zawsze podkreślamy, że to, co zostało raz dane, nie będzie odebrane, dlatego 500 plus na pewno zostanie, a jego waloryzacja jest potrzebna. To, na jakich zasadach, jest wciąż kwestią otwartą

- podkreśliła Katarzyna Ueberhan.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]