Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowa zwyciężczyni Wings for Life 2023, Wielkopolanka Katarzyna Szkoda: W tym biegu wygrywa się sercem i ideą, a nie taktyką

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Katarzyna Szkoda z głównym trofeum za globalne zwycięstwo w dziesiątej edycji Wings for Life
Katarzyna Szkoda z głównym trofeum za globalne zwycięstwo w dziesiątej edycji Wings for Life Wings for Life
Ponad 206 tys. osób ze 158 krajów uciekało przed ruchomą linią mety biegu Wings for Life. Globalną zwyciężczynią z wynikiem 55 km została, startująca w Poznaniu, Katarzyna Szkoda. 32-latka pochodząca z Grodziska Wlkp, pracująca w Poznaniu i mieszkająca w Swarzędzu Zalasewie.

– Rewelacyjne uczucie! Miałam info na trasie, że jestem pierwsza tu w Poznaniu, później, że na świecie też, ale jakoś chyba nie do końca to do mnie docierało. Potrzebuję czasu, żeby to przepracować. Nie biegam długo, w zasadzie 7 lat z przerwami, a na asfalcie zrobiłam do tej pory tylko jeden maraton – powiedziała po biegu globalna zwyciężczyni, Wielkopolanka Katarzyna Szkoda.

Zobacz też: Bieg Wings for Life 2023 już za nami!

Dzień po życiowym sukcesie rozmawialiśmy z 32-letnią biegaczką o początkach jej biegania, o jej planach i reakcjach tych, którzy nie wiedzieli dotychczas o jej sportowej pasji.

– Biegałam w zawodach szkolnych, ale po zakończeniu edukacji tylko aktywnie spędzałam wolny czas. Przełom nastąpił 8 lat temu, kiedy postanowiłam przebiec poznański półmaraton. Wykręciłam 1:50, co jak na debiutantkę było przyzwoitym czasem, i to mnie zachęciło do regularnego biegania, choć do dziś nie przesadzam z intensywnością startów, bo znam swój organizm i wiem, że nie jestem wyczynową biegaczką – tłumaczyła Katarzyna Szkoda, która ma tego samego trenera, co ubiegłoroczna zwyciężczyni w Poznaniu i tegoroczna w szwajcarskim Zug, Patrycja Talar. Obie pani przygotowują się do startów pod okiem Romana Borkiewicza.

Polki są w ogóle fenomenem Wings for Life, bo w czołowej czwórce na świecie była w niedzielę jeszcze Dominika Stelmach. – To ciekawe zjawisko, bo każda z nas jest inna i każda inaczej trenuje. Może mamy wszystkie w sobie jakiś gen determinacji. Dla mnie nie ma dobrej taktyki na wygranie tego biegu. Po prostu jego idea, szczytny cel udziela się duszy i ciału. Jak poczuję atmosferę Wings for Life, to nogi już same mnie niosą    – przekonywała pochodząca z Grodziska, mieszkanka Swarzędza Zalasewa.

Bohaterkę weekendu będzie można spotkać w czerwcu wśród uczestników 10 km Szpot Swarzędz i na półmaratonie Słowaka w Grodzisku.

– Spełniłam swoje marzenie, ale znaczenie tego sukcesu wciąż do mnie nie dociera. Muszę sobie to jeszcze ułożyć w głowie. Czy coś mnie zaskoczyło dzień po? Chyba tylko    to, że wszyscy w firmie gratulują mi wygranej, nawet ci, którzy nie interesują się sportem – zakończyła sympatyczna biegaczka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski