Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowe tkaniny poznanianki Julii Brendel-Lee

Magdalena Baranowska-Szczepańska
Światowe środowisko desingu jest zachwycone kolekcją tkanin i przedmiotów użytkowych poznańskiej projektantki. Julia Brendel-Lee opowiada o fascynacjach i patriotyzmie

Julia Brendel-Lee jest poznanianką. W połowie Polką (matka) i w połowie Węgierką (ojciec). Tuż po studiach na Akademii Sztuk Pięknych postanowiła wyjechać. Był rok 2000. Wybrała Londyn.

– Potrzebowałam małej przerwy, zmiany perspektywy, odskoczni. Szukałam czegoś nowego. Nie planowałam jednak, że zostanę poza krajem. Chciałam wrócić do Polski, do Poznania, ale jak to się w życiu zdarza, plany diametralnie się zmieniły – wspomina Julia Brendel-Lee. – Poznałam Irlandczyka, wyszłam za niego za mąż, a potem urodziłam dwoje dzieci. Dość ciężko zniosłam pierwsze miesiące macierzyństwa. Nieprzespane noce, permanentne zmęczenie, powtarzanie w kółko tych samych czynności. Rozpoznano u mnie depresję poporodową. Zajęłam się pielęgnowaniem ogrodu, co przerodziło się w pasję i projektowanie wzorów. Nagle zorientowałam się, że jest we mnie wielka potrzeba tworzenia. Poczułam w sobie niezwykłą siłę. Przecierając zupki, śpiewając kołysanki i zmieniając pieluszki, zaczęłam obmyślać plan. Sama myśl tego, że będę w przyszłości tworzyć trzymała mnie przy zdrowych zmysłach, ale na początku nie miałam pojęcia, że będę projektować tkaniny – opowiada mama Aleksa i Mii.

Inspiracją do pierwszej kolekcji pod hasłem „Origins” (z ang. początki, pochodzenie) były jej własne polsko-węgierskie pochodzenie.
– Zawsze zadziwiało mnie także rzemiosło. Często anonimowy rzemieślnik wytwarzał przedmiot tak piękny, że choć nigdy nie został nazwany sztuką, to i tak zachwycał. Niektóre hafty, ceramika czy tkaniny przemawiają do mnie bardziej niż uznany obraz wiszący na ścianie w światowej sławy muzeum – mówi poznanianka.
W projektach Julia nawiązuje więc do wzorów i tradycji charakterystycznych dla wielu kultur, z którymi zetknęła się podczas licznych podróży. Wzór „India” to oczywiście inspiracja Indiami, z kolei „kurpie” przywraca do życia, choć w nieco zmienionej formie piękny polski haft z tego regionu.
– Do stworzenia kolekcji przyczyniła się fascynacja romantyczną sztuką ludową, strojami, bogactwem regionalnych koronek, haftów – tłumaczy.

Materiały, na których znajdują się projekty, są tkane techniką żakardu na polskich i angielskich krosnach. Różnobarwne jedwabie, lny, wełny i rozmaitego rodzaju mieszanki mają swoje zastosowanie zarówno w robotach tapicerskich, jak i mogą być użyte jako tkaniny ozdobne na zasłony, dekoracyjne poduszki, klosze.

– Klasyczne w swojej formie wzory pasują zarówno do współczesnych, jak i tradycyjnych wnętrz – przekonuje projektantka, która jak mówi sama lubi w czasie pracy pobrudzić sobie ręce. – Lubię eksperymentować, bawić się wzorami. Kiedy pracuję, to wycinam, kleję, maluję, rysuję i składam misternie wzór do wzoru. Później dopiero skanuję wszystko i wykańczam na komputerze. Ale to też zależy, bo np. wzór „Medallions” wziął się z wycinania złożonej kartki papieru na wzór tego, jak kiedyś składano go na polskich wsiach, tworząc czasami niezwykle skomplikowane wycinanki. „Hungarica” z kolei jest wzorem podpatrzonym na Węgrzech, podczas mojej podróży z rodzicami, która odbyła się wiele lat temu. Odtworzyłam go komputerowo z pamięci, ale w nowym układzie i w innych kolorach – opowiada. – Każdy wzór ma inny początek i sposób projektowania. To jest zawsze taka osobista podróż.

Swoją pierwszą kolekcję Julia pokazała na targach Decorex 2013 w Londynie (najważniejsze wydarzenie w świecie brytyjskiego desingu). Projektanci z całego świata, w tym z Anglii, Ameryki, Japonii oraz Włoch zachwycili się wzorami Polki. Okrzyknięto ją „nowością XXI wieku”. Chwalono przede wszystkim za niepowtarzalny styl oraz perfekcjonizm.
Teraz zgłaszają się sklepy z całego świata, które chcą kupić prace poznanianki! Największą popularnością cieszą się obrusy oraz poduszki, choć nie tylko.

– Mam w sobie takie patriotyczne przeświadczenie połączone potrzebą pokazania cudzoziemcom, że Polska to nie tylko naród niań, sprzątaczek oraz budowlańców – mówi. – Chcę uświadomić innym, że dziedzictwo kulturowe Polskie jest ogromne, a polskie wzornictwo ma nie tylko bogatą tradycję, ale i wiele sukcesów w tej dziedzinie. Polacy nie mają więc prawa mieć kompleksów!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski