Przeczytaj komentowany artykuł: Z kamienicy przy Łozowej w Poznaniu po wodę chodzą z baniakami [ZDJĘCIA]
Nie wyobrażam sobie życia bez dostępu do bieżącej wody. Pewnie podobnie, jak większość ludzi. Rozumiem, że właściciel kamienicy tonie w długach, ponieważ nie może wyegzekwować swojej należności. Chciał zarobić, a interes przysparza strat. Jednak, nie on jeden. Lokatorów, którzy nie płacą jest w Poznaniu sporo. Receptą na ten problem jest eksmisja. Ona też niesie za sobą zwykle falę protestów. Zgadzam się, że nie jest to może zbyt humanitarne rozwiązanie, ale na pewno bardziej uczciwe. W takiej sytuacji uzasadnienie jest proste: nie płacisz, nie mieszkasz. W przypadku poznaniaków z Wildy nie da się już tego tak łatwo wytłumaczyć. Płacisz? I tak nie masz wody, bo... nie płaci sąsiad. Dorośli pewnie już zdążyli się przekonać, że życie bywa niesprawiedliwe. Ich dzieci otrzymują właśnie szybką lekcje.
W tej historii jeszcze bardziej niż odcięcie dostępu do bieżącej wody przeraża jednak fakt, że jest na to całkowite przyzwolenie. Mieszkańcy kamienicy mimo licznych próśb o pomoc, nie otrzymali jej. Czy to oznacza, że każdy może robić, co chce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?