Wyznaje więc zasadę mieszkania zusammen do kupy w kamienicy jakiegoś przebrzydłego burżuja, który ma tyle budynków, że zwyczajnie nie wie już, w którym mieszkać. U mnie też marnuje się jeden pokój, co wskazuje na burżuazyjną mentalność. Aj, i samochód całymi godzinami stoi nieużywany. Ba, skarpetki też musiałbym udostępnić. Od kiedy wyszły z mody białe, jakaś para na dnie szuflady zalega. Co moje, to wasze. Ale, ale... co wasze to moje?
Tknięty przejmującymi opowieściami skłotersów, których wredny właściciel pewnego poznańskiego budynku w asyście zbrojnych policjantów wziął i wyrzucił na bruk (bo kto by chciał mieszkać z rodzicami?) strawiłem dobre pół dnia na poznawanie argumentacji anarchistów, policjantów, dziennikarzy. Argumentacji właścicieli budynku nie poznałem. Nie chcą się ewidentnie tłumaczyć ze swego niecnego procederu posiadania. Przy poznawaniu tej argumentacji w oczy wpadły mi depesze o przejmującej dyskusji dotyczącej Amber Goldu. Zwłaszcza pewnego zdjęcia, przedstawiającego jak to działacze PO ciągną samolot OLT. Pal licho, że kiedy je robiono, z usług tych zbrodniczych linii korzystano jak Polska długa i szeroka, bo taniej było...
Trochę jak w komediach: ktoś czegoś nie dopowiedział, komuś się nie chciało, komuś zależało i w świat idzie wykrzywiony obraz. Wystarczy odpowiedni komentarz.
Z anarchistami historia podobna. Od lat grupa ludzi, których krępuje sztywny gorset kapitalistycznych praw, nawołuje do ich rozsądzenia. Co prawda prawo jest w tych apelach złe, ale kiedy to wygodne, tak jak w przypadku eksmisji, pojawiają się stwierdzenia, że coś było złe, bo z tym prawem niezgodne. Obrona złamanego prawa musi być zgodna z prawem, bo ten, kto złamał je pierwszy, ma prawo się na to powołać. Takie prawo. Święte zresztą.
Sympatii do policji, która ochrania działania właścicieli kamienicy, nie mam. Gdzie ten właściciel był, gdy budynek niszczał - nie wiem. Zabrakło mu pieniędzy na remont? Czekał, aż budynek runie, bo ewentualnego kupca bardziej pusta działka interesuje? Nie wiem. Z obu stron padają argumenty, przez które ja, odbiorca, czuję się manipulowany. Że policja uzbrojona? A, przepraszam, policja miałaby w t-shirtach z napisami "I love love" biegać? Z miotełkami do zbierania kurzu zamiast broni? Oglądam film opatrzony tytułem: brutalna akcja policji, a widzę wyjątkowo statycznych policjantów, w otoczeniu krzyczących dzieciaków. To histeria, krzyk na potrzeby kamer czy tylko wyjątkowo nieudolni kamerzyści nie uchwycili tej brutalności? Trochę jakby ktoś darł się: biją, gdy tylko zobaczy uniesioną rękę.
Panie i panowie anarchiści... Ja Was bardzo lubię. Nadajecie kolorytu świętoszkowatym miastom. Często zwracacie uwagę na ważne sprawy. Tylko trochę za często własne chciejstwo, na przykład niemieszkania z rodzicami, czy niepłacenia za mieszkanie, argumentujecie polityką. I zaprosiłbym Was do swojego domu, gdyby nie strach przed tym, że mnie z niego eksmitujecie. 20-letnich anarchistów protestujących przeciw prawom własności widziałem bez liku. 40-letnich znam tylko z teorii. W praktyce w wieku 40 lat mają już rodziny, domy, samochody i mgliste wyobrażenie dawnych ideałów. No, chyba że tych domów nie mają. Wtedy jakoś cudze domy drażnią, prawda?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?